Prokuratura regionalna umorzyła postępowanie w sprawie zabójstwa 57-letniej kobiety w parku na Zdrowiu w Łodzi, do którego doszło w 2021 roku. Po trzech latach śledztwa nadal nie udało się ustalić sprawcy zbrodni.
Prokurator Magdalena Guga poinformowała, że w sprawie wykorzystany został cały materiał dowodowy, a śledczy podjęli wszelkie czynności, które mogły wnieść coś do toczącego się od trzech lat śledztwa.
Nie przyniosły one rozwiązania sprawy. Z tego powodu prowadzący śledztwo prokurator podjął decyzję o umorzeniu postępowania z powodu niewykrycia sprawcy - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Na miejscu zbrodni udało się pobrać materiał biologiczny należący do sprawcy. Następnie na tej podstawie sporządzono jego profil DNA.
Profil podejrzanego nie jest jednak zgodny z żadnym z dostępnych w policyjnej bazie. Umorzenie śledztwa nie oznacza jednak, że sprawa zostanie zamknięta. Jeśli pojawią się nowe okoliczności albo do policyjnego systemu trafi kod DNA podobny do poszukiwanego, sprawa może zostać wznowiona - wyjaśniła prokurator.
4 grudnia 2021 roku 57-latka wyszła z domu na osiedlu Teofilów z psem ok. godz. 18. Około godz. 19:30 błąkające się zwierzę odnalazły przygodne osoby. Udały się z psem do weterynarza. Po czipie odnaleziono miejsce zamieszkania jego właścicieli.
W mieszkaniu był mąż kobiety, który - jak się okazało - zgłosił już policji zaginięcie żony. Rozpoczęto poszukiwania. Następnego dnia ciało 57-latki odnaleziono ok. godz. 5 rano w Parku na Zdrowiu, pomiędzy al. Unii a ul. Konstantynowską. Było przykryte liśćmi.
Śledczy pobrali materiał biologiczny pochodzący od sprawcy. To pozwoliło ustalić, że za zbrodnie odpowiedzialnym jest biały mężczyzna w wieku od 25 do 38 lat, o jasnej skórze, brązowych oczach i ciemnych, być może brązowych włosach.
Do współpracy zaangażowano także laboratorium w Stanach Zjednoczonych, które odtworzyło prawdopodobny wizerunek sprawcy na podstawie dostarczonego kodu genetycznego. Było to pierwsze wykorzystanie tej metody w Polsce
Niestety ani zaawansowana ekspertyza, ani inne czynności podejmowane przez prokuraturę, a nawet wyznaczenie nagrody pieniężnej za pomoc nie przyniosły rezultatu w ujęciu sprawcy.
Hanna Gąszcz-Krupowczyk, pełnomocnik rodziny zamordowanej kobiety, podkreśliła, że była to tytaniczna trzyletnia praca policjantów i prowadzącego śledztwo prokuratora nieprzerwanie od chwili zabójstwa.