Łódzcy policjanci zatrzymali 41-latka podejrzanego o zabójstwo konkubiny. Kobieta zmarła po ciosach zadanych nożem. Mężczyzna był wcześniej notowany, grozi mu dożywocie.

REKLAMA

Do zbrodni doszło na łódzkiej Retkini. Mieszkańcy bloku przy ul. Batalionów Chłopskich zawiadomili policję, że z jednego z mieszkań wydobywa się nieprzyjemny zapach, a sąsiadka nie reaguje na pukanie do drzwi.

Policjanci znaleźli w mieszkaniu zwłoki 39-letniej kobiety. Jak ustalili do zabójstwa doszło pod koniec listopada.

Policjanci skrupulatnie analizowali ślady i wszystkie zebrane w tej sprawie poszlaki, typując osoby, które mogły przyczynić się do zgonu kobiety. Jednym z podejrzewanych był konkubent zamordowanej - informuje Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Mężczyzna w przeddzień spotkał się z kobietą i wspólnie pili alkohol. Pokłócili się i wtedy 41-latek zadał konkubinie kilka ciosów nożem, doprowadzając do krwotoku i śmierci.

Podejrzany został zatrzymany w mieszkaniu krewnej. W prokuraturze usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie, a najbliższe miesiące spędzi w areszcie.