Śląsk Wrocław poinformował, że sobotni mecz 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Widzewem odbędzie się bez kibiców z Łodzi. Powód? Docierające do klubu "w ostatnich dniach" informacje dotyczące "wzajemnych prowokacji", "niespotykanego dotąd wzrostu napięcia", a także prawdopodobnych prób "zakłócania porządku i łamania prawa" podczas meczu. Do decyzji wrocławskiego klubu odniósł się zarząd Widzewa Łodzi.
Śląsk Wrocław swój komunikat opublikował w piątek, po godzinie 14. Na odpowiedź Widzewa Łodzi nie trzeba było długo czekać. Klub ze stolicy województwa łódzkiego swojej odpowiedzi udzielił 45 minut później.
Działając w trosce o bezpieczeństwo wszystkich uczestników imprezy masowej, WKS Śląsk Wrocław informuje, że w oparciu o regulamin rozgrywek, podjął decyzję o zamknięciu sektora kibiców gości (trybuna X) podczas sobotniego meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław - Widzew Łódź - informuje Śląsk Wrocław.
Klub z Dolnego Śląska podkreślił, że "bezpieczeństwo każdego uczestnika naszych meczów jest dla nas wartością nadrzędną i niepodważalną".
Od kilku tygodni wrocławski klub intensywnie pracuje nad należytym zabezpieczeniem sobotniej imprezy. Jednakże w ostatnich dniach docierały do nas informacje dotyczące nie tylko wzajemnych prowokacji zantagonizowanych grup kibiców i niespotykanego dotąd wzrostu napięcia, lecz także sygnały świadczące o tym, że na stadionie pojawią się osoby nie będące w żadnym stopniu zainteresowane widowiskiem sportowym, a wyłącznie próbami zakłócania porządku i łamania prawa - czytamy na stronie wrocławskiego zespołu.
Jako organizator i jednocześnie klub piłkarski, który może poruszać się wyłącznie w zakresie dostępnych mu środków i narzędzi prawnych, jesteśmy zmuszeni do odpowiedzialnej reakcji, ograniczającej eskalację wrogich nastrojów. Podjęliśmy tym samym decyzję o zamknięciu sektora kibiców gości podczas meczu Śląsk Wrocław - Widzew Łódź- dodał klub.
Decyzja zarządu WKS Śląsk Wrocław S.A. o zamknięciu sektora kibiców gości (trybuny X) na mecz Śląsk Wrocław - Widzewa Łódź, zaplanowanego na 6 sierpnia 2022 roku, jest dla nas zaskoczeniem - czytamy w odpowiedzi łódzkiego klubu.
Zarząd zaznaczył, że "w trakcie minionego sezonu Widzew Łódź S.A. czynił starania, by mecze rozgrywane w Sercu Łodzi odbywały się przy udziale grup kibiców gospodarzy oraz gości, zawsze starając się zachować najwyższe standardy bezpieczeństwa".
Na przeszkodzie nie stawały kibicowskie relacje oraz status imprez masowych podwyższonego ryzyka. Pomimo wydarzeń, jakie miały miejsce przed meczem Widzew Łódź - Śląsk Wrocław w 2019 roku, kibice Śląska odwiedzili stadion Widzewa razem z zaprzyjaźnionymi fanami Miedzi Legnica podczas spotkania rozegranego w 2021 roku - podkreślił zarząd.
Potępiamy wszelkie czyny aspołeczne oraz działania zachęcające do przemocy, a także te, które mają miejsce przed meczami. Jednocześnie, stoimy na stanowisku, że odpowiedzialność zbiorowa wszystkich kibiców Widzewa Łódź, jak i kibiców innych klubów, nie jest metodą zwalczania stadionowej agresji. Dodatkowo, podjęcie takiej decyzji na dzień przed meczem może doprowadzić do skutków odwrotnych do zamierzonych- czytamy na stronie internetowej Widzewa Łódź.
Żałujemy, że kibice Widzewa Łódź, którzy regularnie dopingują swoją drużynę podczas meczów domowych i wyjazdowych, nie będą mogli zasiąść na trybunach i wesprzeć zawodników w walce o ligowe punkty, ale jesteśmy pewni, że zgodnie z hasłem #ZawszeW12 będą trzymać kciuki za boiskowe zwycięstwo czerwono-biało-czerwonych - dodaje zarząd łódzkiego klubu.