Dzienny Dom Pobytu przy al. 1 Maja, który jest prowadzony przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi, zamienił się na jeden dzień w profesjonalny salon piękności. Wszystko za sprawą uczniów klas fryzjerskich i kosmetycznych Łódzkiej Szkoły Mody, Kosmetologii i Fryzjerstwa Anagra z siedzibą na Bałutach, dzięki którym zorganizowano dla seniorek Wiosenny Dzień Piękności.

REKLAMA

Panie z Miejskiego Domu Dziennego Pobytu w Łodzi na jeden dzień oddały się w ręce specjalistek od urody. Uczniowie klas fryzjerskich i klas kosmetycznych Łódzkiej Szkoły Mody, Kosmetologii i Fryzjerstwa Anagra, wykonały im fryzury i makijaże. Wszystko w ramach Wiosennego Dnia Piękności.

Wydarzenie składało się z dwóch części.

W części pierwszej seniorki miały wykonywane fryzury dopasowywane indywidualnie m.in. do kształtu ich twarzy oraz makijaże. Jednocześnie w części tej młodzi fryzjerzy i młode kosmetyczki udzielały seniorkom porad w zakresie pielęgnacji skóry dojrzałej.

Część druga została z kolei poświęcona sesji zdjęciowej Pań korzystających z Domu Dziennego Pobytu i biorących udział w wydarzeniu.

Głównym celem wydarzenia jest chęć ukazania seniorkom ich piękna zarówno zewnętrznego, jak i wewnętrznego, niezależnie od metryki - mówi Małgorzata Tabara-Urbańczyk, administrator Domu Dziennego Pobytu przy al. 1 Maja. Bardzo zależy nam na tym, by korzystające z naszej placówki Panie uwierzyły w siebie i w swoje możliwości, jak również podniosły swoją samoocenę i samoakceptację.

Seniorki były zachwycone

Podczas Dnia Piękności jesteśmy wystrojone, wypielęgnowane, wymalowane i wypudrowane – opowiada 74-letnia Wiesława Głyda korzystająca od trzech lat z Domu Dziennego Pobytu przy al. 1 Maja. Dla nas to także okazja, by się zintegrować i wspólnie się pośmiać. Dla mnie osobiście pierwsze tego typu wydarzenie było także impulsem do zmian. Wcześniej na co dzień raczej nie robiłam sobie makijażu, a teraz trochę zaczęłam. Umaluję delikatnie usta szminką, nałożę coś delikatnie na powieki.

Dzięki takiemu wydarzeniu mamy możliwość, by spojrzeć na siebie wzajemnie z nieco innej strony – mówi z kolei 67-letnia Danuta Kondratowska od dwunastu lat uczestniczka Domu Dziennego Pobytu przy al. 1 Maja.