37-latek podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku 23 lutego 2020 roku trafił do warszawskiego więzienia. W najbliższych dniach zostanie przewieziony do Łodzi i przesłuchany. Grozi mu 12 lat więzienia.

REKLAMA

37-letni mężczyzna podejrzany o spowodowanie wypadku drogowego 23 lutego 2020 roku ze skutkiem śmiertelnym po czterech latach trafił do więzienia.

Jak wynika z zebranych dowodów, kierujący samochodem marki BMW na ul. Broniewskiego w Łodzi przekroczył prędkość, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo. W wyniku wypadku zginęło dwóch pasażerów, a trzeci został poważnie ranny.

37-letni kierowca uciekł z miejsca wypadku. Mimo poszukiwań policji, mężczyzny przez cztery lata nie udało się namierzyć. W związku z tym prokuratura widzewska rozpoczęła poszukiwania listem gończym, a następnie Europejskim Nakazem Aresztowania. Dzięki współpracy międzynarodowej, udało się zatrzymać podejrzanego w stolicy Francji.

Mężczyzna został zatrzymany 27 kwietnia w Paryżu. Przy 37-latku znaleziono dwa podrobione dokumenty tożsamości. W miniony piątek (2 sierpnia) został przekazany przez stronę francuską do Polski. Teraz przebywa w stołecznym areszcie. W najbliższych dniach zostanie przewieziony do Łodzi i przesłuchany.

Jak informuje łódzka prokuratura 37-latek usłyszy zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczkę z miejsca wypadku. Mężczyźnie grozi nawet 12 lat więzienia.