Policjanci z drogówki w Łasku (woj. łódzkie), patrolując drogę ekspresową S8, zauważyli stojący na pasie awaryjnym samochód osobowy. Pojazd nie był oznaczony trójkątem ostrzegawczym, dlatego też postanowili zatrzymać się i sprawdzić, co się stało. Po otwarciu drzwi auta funkcjonariusze zobaczyli w nim śpiącego kierowcę. 29-latek był nietrzeźwy.

REKLAMA

W minioną niedzielę po południu (1 grudnia) policjanci z łaskiej komendy podczas patrolu drogi ekspresowej S8 zauważyli stojącego na pasie awaryjnym osobowego opla.

Pojazd miał włączone światła awaryjne, ale brakowało ustawionego za nim trójkąta ostrzegawczego. Mundurowi postanowili zatrzymać się i zwrócić kierującemu uwagę.

Gdy funkcjonariusze podeszli do samochodu, zastali wewnątrz śpiącego na fotelu kierowcy mężczyznę, który był zapięty w pasy bezpieczeństwa.

Po otwarciu drzwi od strony kierowcy funkcjonariusze wyczuli charakterystyczną woń alkoholu. Śpiący na fotelu 29-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Okazało się też, że mieszkaniec Wrocławia ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami.

Mężczyzna został zatrzymany, a samochód, którym się poruszał, trafił na strzeżony parking.

29-latek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niestosowania się do decyzji o cofnięciu uprawnień.

Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna, długoletni zakaz prowadzenia pojazdów.