Około tysiąca Ukraińców odebrało paczki o łącznej wadze ponad 10 ton od łódzkiego Polskiego Czerwonego Krzyża – tak było w ubiegłym tygodniu. W tym tygodniu wsparcie dostało ponad 600 osób, ale strumień pomocy trzeba było ograniczyć i zmniejszyć dni wydawania paczek, bo magazyny zaczynają świecić pustkami.
Od początku konfliktu, na bieżąco w Łodzi wydajemy żywność oraz kosmetyki, materace, kołdry, pampersy i inne artykuły niezbędne w każdym domu, aby pomóc uchodźcom - wyjaśnia dyrektor PCK w Łodzi, Michał Siemiński. Z uwagi na kończące się zasoby magazynowe od tego tygodnia musieliśmy zmniejszyć dni wydawania paczek z 5 do 2 dni - w środy i piątki w godz. 10:00 - 15:00 - dodaje.
Pomimo otrzymywanych darowizn rzeczowych od firm i osób prywatnych potrzeby są nadal bardzo duże. Nieustająco potrzebne są: konserwy, kasze, makarony, szampony i żele do mycia. Wszystkie te rzeczy na bieżąco są wydawane wszystkim osobom potrzebującym, nie tylko z Ukrainy.
Jeśli chcesz pomóc, przynieś żywność, środki higieniczne oraz czystą, niezniszczoną odzież do biura PCK w Łodzi przy ul. Wysokiej 44.
Podczas każdego wydawania paczek organizację wspierają wolontariusze, bez których nie można by sprostać tak dużym potrzebom. W tym zakresie działalność PCK wspierają także osoby z Ukrainy, które bardzo aktywnie angażują się z pomoc dla swoich rodaków.
Łódzki Oddział PCK cały czas wspiera uchodźców z Ukrainy. Do tej pory wysłał transport z pomocą humanitarną do Ukrainy w okolice Czernihowa.
Wspólnie z Miastem Zgierz do Maniewicz w Ukrainie pojechały dwa transporty. W każdym z nich znajdowały się między innymi opatrunki, żywność, chemia gospodarstwa domowego, materace, śpiwory i koce.
Rzeczy te pochodziły ze zbiórek prowadzonych w biurze PCK w Łodzi oraz w Puncie Pomocy Charytatywnej w Zgierzu. Na rzecz miasta przekazano również 550 kompletów do spania - łóżek polowych, koców, pościeli i ręczników, które trafiły do punktów tymczasowego przebywania osób z Ukrainy.