Trudno znaleźć wolne miejsca na szpitalnych oddziałach, a do lekarzy specjalistów w Łódzkiem czeka się 12 miesięcy. "Koleżanka dobija do 90 i nie wiadomo czy doczeka" mówi dziennikarce RMF FM – Agnieszce Wyderce mieszkanka Łodzi.
W województwie łódzkim brakuje wolnych miejsc na szpitalnych oddziałach, a do lekarzy specjalistów czeka się 12 miesięcy. O tej trudnej sytuacji w służbie zdrowia mówią w rozmowie z RMF FM łodzianie.
Prosiła mnie koleżanka, żeby zapisać ja do kardiologa, bo dostała skierowanie, więc jest termin ale dopiero na 2023 rok na czerwiec. Zapisałam ją ale ona już dobija do 90, nie wiadomo czy doczeka - mówi RMF FM mieszkanka Łodzi.
Od początku mojej praktyki, nie widziałem tak wielu chorych na oddziałach - zauważa lekarz ze Szpitala Uniwersyteckiego w Łodzi - Tomasz Karauda.
Pacjenci przestali bać się COVID-19 i chcą nadrobić zaległości w leczeniu.
Bywają takie dyżury, że naprawdę trzeba intensywnie szukać miejsca, chcemy żeby wszyscy chorzy byli na salach, ale czasami jest to niemożliwe. Czasami lepiej żeby pacjent był na korytarzu ale zaopatrzony niż pozostawiony w domu-dr Tomasz Karauda
Medyk dodaje, że jako lekarz rodzinny ma teraz więcej pacjentów w średnim wieku, którzy chcą sprawdzić stan zdrowia i proszą np. skierowanie na badania okresowe.