49-latek utonął w stawie w gminie Wartkowice (Łódzkie). Mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu, łowiąc ryby, zsunął się ze skarpy i wpadł do wody. Nie udało się uratować jego życia mimo prowadzonej na miejscu akcji reanimacyjnej.
Do tragedii doszło w niedzielę ok. godz. 15:00 w miejscowości Plewnik. Jak przekazała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi mł. insp. Joanna Kącka, powiadomieni o prawdopodobnym utonięciu funkcjonariusze, przy stawie zastali strażaków, którzy podejmowali już czynności ratunkowe.
Wyłowili 49-latka i prowadzili reanimację. W tym czasie dojechało także pogotowie. Niestety nie udało się uratować życia mężczyzny.
Policjanci w rozmowie z będącymi na miejscu osobami ustalili, że mężczyzna spożywał wcześniej alkohol. W przerwie pomiędzy pracami rolnymi łowił ryby. W tym czasie zsunął się ze skarpy i wpadł do stawu. Znajdując się w niej, postanowił popływać. W pewnym momencie zniknął pod taflą wody. Mimo poszukiwań przez kolegę nie został odnaleziony. Wówczas wezwano służby - poinformowała rzeczniczka.
Policja apeluje!
- Przed wejściem do zbiornika wodnego wyrównaj temperaturę rozgrzanego ciała do temperatury wody. Zbyt gwałtowna zmiana temperatury ciała może powodować skurcze mięśni.
- NIGDY nie wchodź do wody pod wpływem alkoholu. To przez połączenie brawury i alkoholu wydaje się nam, że jesteśmy świetnymi skoczkami, pływakami a nawet kaskaderami. Właśnie te dwa czynniki często odpowiadają za wiele złamanych kręgosłupów lub innych tragedii.
- NIE SPUSZCZAJ Z OCZU DZIECI, które nie są świadome niebezpieczeństw podczas kąpieli wodnych.
- Wybieraj kąpieliska, które są pilnowane przez ratowników.
- Przyczyną tragedii jest również nieuwaga, która często idzie w parze z brakiem wyobraźni. Pamiętajmy, że woda jest żywiołem i zastanówmy się chwilę, zanim coś zrobimy.