Ekologiczne wiatraki i młyny wodne - to był stały element krajobrazu Łodzi w czasach sprzed ery maszyny parowej. W szczytowym momencie miasto mogło pochwalić się ponad 60 wiatrakami.
Powszechnie wiadomo, że Łódź powstała dzięki wodzie. Rzeczki o wartkim nurcie napędzały liczne młyny. Siłę wody wykorzystywano do mielenia ziarna, piłowania drewna, produkcji metalowej czy włókienniczej.
W granicach współczesnego miasta było aż 26 młynów wodnych. Na samym tylko Jasieniu i jego dopływach zbudowano ich 11.
Okazuje się, że łodzianie równie chętnie korzystali z energii uzyskiwanej z wiatru. W 1833 roku powstał w Łodzi cech majstrów młynarskich. Zgromadzenie liczyło 38 młynarzy wodnych i wiatrowych. Wówczas na potrzeby łodzian wystarczał młyn wodny na Księżym Młynie i 25 wiatraków - podkreśla rzecznik łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Miłosz Wika.
W 1860 roku były w Łodzi już 32 młyny wietrzne. W tym samym roku powstały w mieście pierwsze młyny zasilane maszyną parową.
W 1868 roku brak wody w Jasieniu spowodował zamknięcie młyna wodnego na Księżym Młynie. W 1875 roku było w Łodzi aż 65 wiatraków, w 1885 - 40, w 1895 - 20, w 1908 - 10 wiatraków i 5 młynów parowych.
Starszy Majster zgromadzenia młynarzy Karol Ast w 1902 roku zorganizował w Łodzi pierwszy ogólnokrajowy zjazd młynarzy - opowiada Wika. Kreślono na nim plany utworzenia w Łodzi szkoły młynarskiej. Takie zawodowe szkoły działały w Niemczech. Ich absolwentami byli łódzcy młynarze.
Stawiano je oczywiście na wzniesieniach, w otwartej przestrzeni. Wiatrowym zagłębiem były pola uprawne Starego Polesia. Idąc ulicami tej części Łodzi zauważymy, że teren jest pofałdowany. Tam, gdzie jest wzniesienie, najpewniej stał wiatrak.
Ich liczba tak wzrosła, że na ulicy Lipowej powstała fabryka kamieni młyńskich, maszyn i przyborów młynarskich. Najbliżej Piotrkowskiej stały wiatraki na najwyższym wzniesieniu tej ulicy, czyli gdzieś w okolicach skrzyżowania Piotrkowska/Struga - oczywiście nie przy samej ulicy, ale w głębi działek, za linią współczesnej ulicy Wólczańskiej.
Łódzkie wiatraki kręciły się też na zboczach doliny rzeki Łódki (między ul. Pomorską a Wojska Polskiego) i rzecz jasna na Stokach i Sikawie. W archiwum ZWiK zachowała się mapa z oznaczoną lokalizacją młyna na stokowskim wzgórzu. Mapę sporządzono z okazji zakupu przez magistrat Stokowskiej Górki - przeznaczonej na budowę zbiorników wody.
Na mapie, obok wiatraka, oznaczono punkt triangulacyjny. Jest on do dziś na terenie stokowskiego obiektu ZWiK.
Losy drewnianego wiatraka niestety nie są znane. Zachowały się po nim zaledwie dwie fotografie.
Na jednej z pocztówek z początku XX wieku, przedstawiającej park Helenowski, widać na drugim planie wiatraki. Jest ich 17! Autor zdjęcia Bronisław Wilkoszewski obiektyw aparatu skierował z wieży widokowej parku w stronę współczesnej ulicy Kopcińskiego.
Doskonałym źródłem informacji o lokalizacji wiatraków w Łodzi i okolicy są dawne mapy wojskowe. Dla żołnierzy młyny były nie tylko ważnymi punktami orientacyjnymi w terenie, ale również potencjalnym źródłem zaopatrzenia.
Drewniane wiatraki często płonęły. Dziennik Łódzki z 10 maja 1891 roku donosił, że "doszło do pożaru wiatraka pana Schmidke, który stał w polu za koszarami piechoty przy ulicy Konstantynowskiej. Mimo interwencji strażaków młyn wiatrowy doszczętnie spłonął".
W pamięci wielu łodzian zapisał się drewniany wiatrak, który stał u zbiegu ulic: Kolumny i Rzgowskiej. Istniał on jeszcze po II wojnie światowej. Był lokalną atrakcją - często robiono przy nim zdjęcia.