Nawet 10 lat więzienia grozi sprawcy kradzieży paliwa z baków ciężarówek. 37-letni bełchatowianin został złapany w Klukach na gorącym uczynku.

REKLAMA

Mężczyzna odpowie za kradzież z włamaniem. Tak kwalifikowana jest kradzież paliwa z samochodu. 37-latek został przyłapany, kiedy spuszczał paliwo ze zbiornika ciężarówki.

Miało to miejsce w nocy z 3 na 4 kwietnia po godzinie 1.20 w Klukach w powiecie bełchatowskim. Kierowca ciężarówki wyszedł z domu, ponieważ chciał przygotować pojazd do podróży. Zbliżając się do auta, usłyszał niepokojące odgłosy dobiegające od strony samochodu. Zauważył mężczyznę, który pochylał się nad zbiornikiem paliwa pojazdu, a w ręku trzymał wąż, którego jeden koniec znajdował się we wlewie baku. Obok, na ziemi stały plastykowe pojemniki.

Kierowca ciężarówki zadzwonił na policję, a sam zatrzymał mężczyznę. Straty wyceniono na ponad 1000 złotych. Później mundurowi ustalili, że 37-latek działał podobnie już wcześniej i ma na sumieniu drugą kradzież, w Bełchatowie. W tym przypadku oszacowano, że spowodował straty w wysokości ok. 800 złotych.

37-letni bełchatowianin odpowie za dwie kradzieże z włamaniem. Za to może trafić do więzienia na maksymalnie 10 lat. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym.