Notorycznie łamany jest zakaz wstępu na teren Kopalni Stoki w Łodzi. Informuje o tym właściciel wyrobiska. Dodatkowo, a może przede wszystkim, lekceważone jest niebezpieczeństwo, wynikające z jazdy po wysokich hałdach piachu.
Ryk silników, prędkość, do pokonania duże wzniesienia, pryskające spod kół błoto - to żywioł dla użytkowników quadów i motorów crossowych. Amatorzy tego rodzaju "sportów" z uporem maniaka szukają tras, spełniających takie warunki.
W Łódzkiem, gdzie teren jest raczej płaski, brakuje miejsc specjalnie przystosowanych do uprawiania tak ekstremalnej rozrywki. Dlatego quadowcy i crossowcy (często z narażeniem życia i zdrowia) łamiąc przepisy, korzystają z terenów Kopalni Stoki w Łodzi.
Zakład na łódzkich Stokach to działająca kopalnia, na terenie której znajdują się wielkie hałdy piasku, powstające na skutek eksploatowania złóż tego surowca metodą odkrywkową. Wielometrowe wzniesienia, które przytłaczają swoją wielkością, kuszą fanów ekstremalnych doznań.
Wysokie góry pisaku częściowo pokryte są krzewami, co powoduje, że ten teren jest wyjątkowo niebezpieczny dla osób, pokonujących go jakimikolwiek pojazdami. Niestety hałdy na terenie kopalni wciąż pełne są śladów po takich ekstremalnych przejażdżkach.
Jak mówią okoliczni mieszkańcy, najwięcej osób jeżdżących na quadach i motorach crossowych pojawia się na terenie kopalni w weekendy, a czasem też w tygodniu, po godzinach pracy zakładu. Wtedy w powietrzu czuć zapach benzyny i zewsząd słychać uciążliwy warkot silników.
Na teren kopalni przyjeżdżają całe grupy, pomimo widocznych tablic zakazu wstępu. Te tablice są nieustannie niszczone - przyznaje kierownik Kopalni Stoki - Dariusz Lewandowski. Są dni, gdy rano wbijemy tablicę, a kilka godzin później jest już wyrwana lub połamana.
Przypominamy: nieuprawnione wejście na prywatny teren, to złamanie przepisów i grozi za to grzywna, a nawet kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku.
To nie wysokość kar czy konsekwencje prawne powinny dać do myślenia nieodpowiedzialnym użytkownikom quadów i motocrossów, ale troska o swoje zdrowie i życie. Jazda na quadach i motorach crossowych w takim miejscu jest po prostu niebezpieczna. Naprawdę można stracić życie lub zostać kaleką.