Groził, nie chciał wyjść z mieszkania, a w samochodzie zaczął dusić - taka była reakcja 42-latka, kiedy dowiedział się, że poznana na portalu randkowym kobieta chce z nim zerwać. Poszkodowanej udało się uciec. Do dramatycznych wydarzeń doszło w okolicach Pajęczna w Łódzkiem.
39-latka poznała 42-latka dwa miesiące temu. Podczas weekendowego spotkania doszło między nimi do nieporozumienia. Kobieta postanowiła zakończyć znajomość. Mężczyzna nie mógł pogodzić się z tą decyzją. Zaczął grozić kobiecie, naruszył jej nietykalność cielesną, nie chciał opuścić mieszkania a w końcu zmusił ją, by go odwiozła na dworzec w Radomsku.
W trakcie podróży samochodem mężczyzna zaczął dusić kobietę. Pokrzywdzonej udało się zatrzymać pojazd, wyciągnąć kluczyki ze stacyjki i uciec - relacjonuje oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie mł. asp. Wioletta Mielczarek.
Na drodze krajowej 42 w Nowej Brzeźnicy kobieta zatrzymała samochód i poprosiła, żeby kierowca wezwał policję. Agresor zabrał z portfela kobiety 100 złotych i uciekł.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Miał promil alkoholu w organizmie.
42-latek usłyszał już prokuratorskie zarzuty dokonania wymuszenia rozbójniczego, gróźb karalnych, naruszenia miru domowego oraz nietykalności cielesnej. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności, ale kara może być znacznie surowsza, bo mężczyzna był wcześniej notowany i był poszukiwany przez policję. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego 3-miesięczny tymczasowy areszt.
Przed sądem stanie także pokrzywdzona kobieta, bo okazało się, że kierowała samochodem mając 0,40 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczyła policjantom, że została zmuszona do kierowania, a obawiała się odmówić mężczyźnie odwiezienia na dworzec. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy, a o karze zdecyduje sąd.