Emocjonalna Apteczka Pierwszej Pomocy - to nazwa niezwykłej inicjatywy funkcjonującej w gabinecie pedagogicznym w Szkole Podstawowej nr 9 w Skierniewicach. Uczniowie i nauczyciele na spadek energii i troski mogą szukać lekarstwa - pokrzepić się gorącą czekoladą z piankami, herbatą z sokiem z pigwy własnej roboty czy słodką przekąską.
Zaczęło się od poszukiwania sposobu na zachęcenie uczniów do odwiedzin gabinetu szkolnego pedagoga.
Koleżanka miała pomysł na czekoladę - opowiada nam Agnieszka Zglińska, nauczycielka biologii i pedagog. Jak mówi, "a ponieważ na terenie szkoły działa eko-pracownia pod chmurką i tam rośnie m.in. pigwa, to kiedy dojrzała, zebrałam owoce i zrobiłam sok". Ten sok jest teraz dodatkiem do herbaty. Jest więc herbata z pigwą, czekolada i jakieś dodatki też się znajdą w postaci słodkich przekąsek - mówi nauczycielka.
Słodki asortyment cieszy się sporym zainteresowaniem, choć - na razie - więcej chętnych do skorzystania z emocjonalnej apteczki to dorośli.
Pytają nauczyciele, chociaż rodzice, którzy przychodzą do nas z różnymi problemami, też mogą sięgnąć do naszej apteczki - dodaje Aneta Nowak, pedagożka szkolna. Jak zaznacza, "to nowość, więc dzieci potrzebują czasu".
Nam chodzi przede wszystkim o to, żeby poczuły się bezpiecznie. Żeby było tak, że kiedy pojawi się problem, to uczeń będzie wiedział, że może przyjść do pedagoga, bo panie pedagog są fajne i życzliwe. I o to nam przede wszystkim chodzi - mówi Aneta Nowak.
To taki czynnik, który ma przyciągnąć do nas dzieci, żeby wiedziały, że tutaj, u nas w gabinecie, mogą liczyć na wsparcie i zrozumienie - dodaje Agnieszka Zglińska.
Taki właśnie jest zasadniczy cel funkcjonowania apteczki. Przy pokrzepiającej herbacie i ciastku może się zacząć rozmowa na bardzo poważne tematy.
Po pandemii jesteśmy w trudnej rzeczywistości - mówi Aneta Nowak. Dodaje, że "te emocje są bardzo trudne u młodzieży, zwłaszcza u tej w klasach siódmej i ósmej, gdzie jest natłok materiału, gdzie dzieci stają przed decyzją wyboru szkoły i swojej przyszłości, to bardzo trudny czas".
Świat pędzi, do tego dochodzi sytuacja gospodarcza i trudne sytuacje w rodzinie. Czasami rodzice nie mają czasu, żeby posiedzieć i pogadać. To bardzo ważne, żeby uczeń wiedział, że jest pedagog szkolny, do którego może przyjść i powiedzieć, że zostanie wysłuchany - powiedziała Aneta Nowak.
Pedagożki chcą też obalić jeszcze często spotykane podejście, że do pedagoga szkolnego idzie się za karę. I przypominają, że są po to, żeby pomagać.
Jak skorzystać z Emocjonalnej Apteczki Pierwszej Pomocy? Wystarczy podejść do drzwi. I zapukać - zachęcają.