Życia 9-latka oraz 12-latka nie udało się uratować po tym, jak w wigilijny wtorek wieczorem zatruli się tlenkiem węgla w Kutnie w Łódzkiem. Poszkodowanych jest też dwoje dorosłych oraz niemowlę. W środę poinformowano, że sprawę bada prokuratura oraz że 45-latek oraz 42-latka nadal są nieprzytomni. Życiu niemowlęcia na szczęście nic nie zagraża.
W wigilijny wtorek wieczorem w Kutnie w województwie łódzkim doszło do zatrucia czadem.
Strażacy siłowo weszli do mieszkania. Na podłodze znajdowała się osoba, która nie reagowała na nawoływania. Mierniki wielogazowe od razu po wejściu wskazały wartości niebezpieczne dla życia i zdrowia. Strażacy znaleźli łącznie pięć osób. Wszyscy odnalezieni zostali ewakuowani na zewnątrz i przekazani zespołom ratownictwa medycznego - poinformował RMF FM mł. kpt. Krzysztof Orłowski z Komendy Powiatowej PSP w Kutnie.
Na miejscu lądowały dwa helikoptery LPR; zadysponowano również trzeci zespół LPR z Warszawy.
W sumie poszkodowanych było pięć osób. Rodzina to niemowlę, 9-latek, 12-latek i dwie osoby dorosłe.
W przypadku dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat lekarz stwierdził zgon - powiedział RMF FM mł. kpt. Krzysztof Orłowski.
Pozostali domownicy trafili do szpitali. W najlepszym stanie było niemowlę, które trafiło do placówki w Kutnie. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 45-letni ojciec dzieci został przewieziony do szpitala w Warszawie, a ich 42-letnia matka do szpitala w Łodzi. Stan obojga jest określany przez lekarzy jako ciężki. W środę podano, że nadal są nieprzytomni.
Sprawę bada prokuratura.Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla w Kutnie był nieprawidłowy sposób funkcjonowania pieca gazowego zasilanego gazem z sieci miejskiej bądź też systemu odprowadzającego spaliny - wynika ze wstępnych ustaleń.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania podkreślił, że materiał dowodowy jest wciąż zbierany i na ostateczne wnioski trzeba jeszcze poczekać. Biegli sprawdzą m.in., czy instalacja w domu jednorodzinnym została wykonana w sposób prawidłowy; czy zgodnie z zasadami bezpieczeństwa działał piec gazowy, czy urządzenie to było poddawane przeglądom lub serwisowane, jak działał system odprowadzania spalin i czy realizowano przeglądy kominiarskie.
Objawy zatrucia tlenkiem węgla, czyli czadem bywają mylące, szczególnie, jeśli w domu nie ma czujki. Zaniepokoić powinny mdłości, osłabienie, senność, bóle głowy, a zwłaszcza duszności. W przypadku podejrzenia zatrucia czadem należy jak najszybciej dzwonić pod nr 112 lub 999.
W ubiegłym sezonie grzewczym strażacy w całym kraju odnotowali ponad 4,3 tys. zdarzeń związanych z tlenkiem węgla, poszkodowanych zostało prawie 1,5 tys. osób, a ponad 50 zmarło.
Do zatruć dochodzi z powodu zaklejania lub zatykania kratek wentylacyjnych, braku konserwacji urządzeń, w tym ich czyszczenia, wad konstrukcyjnych czy niedostosowania systemu wentylacji do standardów.