Nie żyje 46-latka, która niedzielę wieczorem zatruła się tlenkiem węgla podczas kąpieli w jednym z mieszkań w Oświęcimiu – podała w poniedziałek rzecznik oświęcimskiej komendy powiatowej Małgorzata Jurecka. Policjanci po raz kolejny apelują o instalowanie czujników tlenku czadu.

REKLAMA

"W niedzielę wieczorem operator numeru 112 otrzymał zgłoszenie dotyczące zwłok 46-letniej kobiety odnalezionych przez rodzinę w wannie. W związku z podejrzeniem, że mogło dojść do zatrucia tlenkiem węgla z piecyka gazowego, na miejsce zostali wezwani strażacy. Przeprowadzone przez nich badanie potwierdziło podwyższony poziom tlenku węgla" - poinformowała w poniedziałek rzecznik oświęcimskiej komendy.

Policjantka zaapelowała o instalowanie czujników tlenku węgla. "Jeśli łazienka wyposażona jest w piecyk gazowy należy zachować czujność, ponieważ może dojść do nagromadzenia tlenku węgla podczas kąpieli. Jest on gazem bezwonnym i bezbarwnym, więc ludzie go nie wyczuwają" - powiedziała rzecznik.


Objawami zatrucia tlenkiem węgla są ból głowy, uczucie zmęczenia, nudności, bardzo złe samopoczucie, podwyższone tętno; wymioty; trudności z oddychaniem, duszności, zaburzenia orientacji i równowagi; zaburzenia rytmu serca, drgawki lub utrata przytomności.