W najbliższą środę, mieszkańcy gminy Mogilany zamierzają wyrazić swój sprzeciw wobec planów budowy nowej ekspresowej drogi S7 przez ich gminę. Od godz. 15. będą protestować na przejściu dla pieszych na wysokości Libertowa, zaraz przy wyjeździe z Krakowa. To już kolejny protest mieszkańców tych gmin, przez które nakreślono warianty nowej drogi. Wcześniej protesty odbywały się przed krakowską siedzibą GDDKiA.
Mieszkańcy gminy Mogilany, to kolejni którzy zamierzają protestować przeciwko budowie drogi. Chcą jednak tym razem blokować zakopiankę, przechodząc przez przejście dla pieszych.
Sam urząd gminy podjął także specjalną uchwałę, sprzeciwiającą się powstaniu nowej drogi na jej terenie. Na stronie internetowej możemy przeczytać: "Nasze stanowisko jest następujące - nowy odcinek drogi ekspresowej (S7) pomiędzy Krakowem a Myślenicami nie może przebiegać przez teren Gminy Mogilany!"
"Przypominamy, że już w tej chwili przez naszą Gminę przebiega droga szybkiego ruchu (DK7-zakopianka), która podzieliła gminę na dwie części, co utrudnia życie i funkcjonowanie mieszkańcom. Już obecnie przez gminę przejeżdża kilkadziesiąt tysięcy samochodów na dobę i to powoduje wiele uciążliwości: korki, zanieczyszczenie powietrza, wypadki w tym wypadki śmiertelne, gdyż brak jest bezkolizyjnych skrzyżowań i bezpiecznych przejść dla pieszych. Podsumowując, jesteśmy zatem za budową nowego odcinka drogi ekspresowej między Krakowem a Myślenicami, pod warunkiem, że będzie ona w całości omijać naszą gminę- czytamy.
"Protest odbędzie w dniu 13 kwietnia 2022 r. w godz. 15.00 - 15.30. Spotykamy się przy przejściu dla pieszych na zakopiance (DK7) w Libertowie (ul. Góra Libertowska 45, przy nowym budynku biurowym). Wszystkich przepraszamy za utrudnienia w ruchu w dniu 13.04 w godz.15.00 - 15.30. Zalecamy, by w tym dniu przez te pół godziny nie korzystać z zakopianki. Protest został zgłoszony i jest zgodny z prawem. O proteście zostały poinformowane odpowiednie służby - napisano na stronie gminy.
GDDKiA przedstawiła w sumie sześć wariantów nowej trasy, wszystkie zostały oprotestowane przez mieszkańców, zbierane są także podpisy pod petycjami sprzeciwiającymi się budowie nowej trasy na terenie konkretnych gmin. Obszar analizy obejmuje 7 powiatów i aż 34 gminy.
Wszystkie pomiary pokazują, że ruch na zakopiance wzrasta z roku na rok, to także ruch tranzytowy i turystyczny, do popularnych miejscowości turystycznych oraz do granicy państwowej, ale to także ruch spowodowany tym że wiele osób się przeprowadza w okolice Krakowa, jest co raz większa gęstość zaludnienia i to widać na wszystkich obliczeniach. Tylko od granic miasta do Mogilan porusza się 52 tysiące pojazdów na dobę i to jest wzrost w stosunku do pomiarów sprzed 5 lat o 28 proc. - mówi Iwona Mikrut GDDKiA oddział w Krakowie. Z powodu rosnącego ruchu dojdziemy w pewnym momencie do takiego stanu, że wszystkie samochody będą tam stać w ciągłym korku, nowa droga musi powstać. Droga ekspresowa numer 7, ma przebiegać z Gdańska do granicy państwowej. Na wszystkich nie oddanych do użytku odcinkach toczą się już pewne prace dokumentacyjne lub realizacyjne i brakuje tylko tego odcinka pomiędzy Krakowem a Myślenicami - dodała.
Jesteśmy dopiero na etapie studium korytarzowego i już mamy protesty, i ta część jest bardzo trudna ze względu na gęstą zabudowę, na dużą liczbę mieszkańców i ukształtowanie terenu. To bardzo trudny teren dla drogowców, i ciężko tę drogę tam przeprowadzić. Mamy taki chaos urbanistyczny na południu Małopolski - domy są wszędzie - że wyznaczanie jakikolwiek drogi jest bardzo trudne. Wytycznie przebiegu drogi tak by ominęła wszystkie drogi jest niemożliwe. Te sześć wariantów to wciąż wstępny dokument na dużym poziomie ogólności i mówienie o szczegółach jest wróżeniem z fusów - dodaje Mikrut.
Nie wiemy dokładnie jakie będą przebiegi, na razie jest sześć korytarzy, a korytarz to obszar o szerokości od 3 do 5 kilometrów. Docelowo ta liczba może się zmienić, nie ogłosiliśmy żadnego przetargu, a musimy zrobić studium techniczno-dokumentacyjne, żeby zobaczyć techniczne i kosztowe możliwości wykonania takiej drogi.mówi.
Droga krajowa pomiędzy Krakowem a Myślenicami jest także niebezpieczna - zlokalizowane są na niej przejścia dla pieszych oraz skrzyżowania. Często dochodzi tam do potrąceń pieszych, także ze skutkiem śmiertelnym. Wiele osób obawia się przejść na drugą stronę drogi, na której co roku wzrasta ruch samochodów.
Sama droga podzieliła wiele miejscowości na pól. Mimo realizacji nowych inwestycji, jak kładki dla pieszych, odcinek pomiędzy Krakowem a Myślenicami wciąż jest problematyczny - zarówno dla kierowców. jak i dla okolicznych mieszkańców.
Wszystkie warianty zostały oprotestowane przez mieszkańców, bo każdy chciałby drogę ale nie tam gdzie mieszka. Teraz jest czas żeby mieszkańcy wyrazili swoja opnie, żeby zaproponowali rozwiązania, na to czekamy - dodaje Mikrut
Plany i wizualizacje dostępne są tutaj>>>
Mieszkańcy obawiają się nie tylko o to, że ich domy mogą zostać zburzone, ale także, że mieszkając blisko drogi ich nieruchomości stracą na wartości. Nowa droga spowoduje także podzielenie na poł wiele miejscowości, przez które ma przebiegać.
To może być jedna z najtrudniejszych inwestycji GDDKiA zarówno pod względem technicznym jak i społecznym. Dodatkowo mieszkańcy gmin sami spierają się nad zaproponowanymi wariantami, ponieważ jedni protestują np. przeciwko wariantowi szóstemu, inni zaś twierdzą, żetaki wariant jest najlepszy.
Obszar na południe od Krakowa jest gęsto zabudowany, problem z tym, że gminy wciąż wydawały decyzje o możliwości budowy nowych budynków, bo nie wiedziano gdzie przebiegać może nowa droga. W wielu miejscach w proponowanych korytarzach trasy powstały w ostatnich latach nowe domy.
Na przykładzie problemów z odcinkiem pomiędzy Krakowem a Myślenicami, widać problem który w Polsce widoczny był od dawna, czyli problem z zagospodarowaniem i planowaniem przestrzennym. Gdyby korytarza nowej drogi ekspresowej był zanany od dawna , problemów zapewne byłoby mniej.