Warto zapoznawać się ciągle na nowo z niezmienną prawdą, że porządek Kościoła i porządek świata są odmienne, ale powinny kierować się razem do wspólnego dobra - mówił bp Jan Kopiec w trakcie uroczystości ku czci św. Stanisława na Skałce w Krakowie.

REKLAMA

Zgodnie z tradycją, w niedzielę przypadającą w oktawie uroczystości św. Stanisława, w Krakowie odbywają się uroczystości ku jego czci. Według przekazów kronikarzy główny patron Polski i archidiecezji krakowskiej zginął w Krakowie na Skałce w 1079 r., skazany przez króla Bolesława Śmiałego na śmierć przez rozczłonkowanie.

W homilii wygłoszonej w trakcie uroczystej mszy na Skałce bp Kopiec powiedział, że św. Stanisław "musiał zareagować, gdy monarchę zawiodło właściwe rozpoznanie sytuacji, w której nic (...) nie mogło usprawiedliwić naruszenia dobra wspólnego i dobra całej wspólnoty". Ktoś musiał o tym przypomnieć i na to umiał się zdobyć tylko bardzo głęboko wierzący i odważny biskup Stanisław - powiedział hierarcha.

Biskup dodał, że na ten temat od wieków toczone są dyskusje, toczone jednak przez "poszukiwaczy sensacji odnoszących je do aktualnych i ulotnych tylko odniesień nieliczących się w wymiarem epok". Warto zapoznawać się więc ciągle na nowo z niezmienną prawdą, że porządek Kościoła i porządek świata są odmienne, ale powinny kierować się razem do wspólnego dobra. Że do pomyślnego wyniku działania wykazywanego przez tzw. świat dochodzić powinna wiara i wynik przeżywanych prób w trudnych momentach - ale wtedy trzeba szukać wsparcia z wysoka - mówił.

Biskup senior diecezji gliwickiej dodał, że dziś można zastanowić się, "dlaczego tak trudno w społeczeństwie, ale także w poszczególnych jednostkach, przyjąć tę najgłębszą altruistyczną postawę". Potrzeba nam, abyśmy także tak reagowali i abyśmy się przejęli losami monarchy, który wszystko utracił przez egoizm i zaślepienie - mówił. Wspólnota Kościoła uwrażliwia w każdych warunkach, że potrzeba jest ludzi, którzy tamten dramat i niezrozumienie ostatecznych racji działania, szczególnie króla, zdołają jednak przełamać - wskazał.

W uroczystościach wziął udział episkopat Polski, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, uczelni, do wspólnej modlitwy byli zaproszeni również wszyscy wierni. Mszę poprzedziła tradycyjna procesja z Katedry na Wawelu - przy dźwięku Zygmunta zgromadzeni nieśli relikwie najważniejszych polskich świętych, przede wszystkim św. Stanisława.

Podczas eucharystii - za przyczyną św. Stanisława - będziemy prosili dobrego Ojca, który jest w niebie, o błogosławieństwo dla naszej ojczyzny, Polski, o budowanie przez nią swego życia społecznego i narodowego na niewzruszalnych fundamentach dekalogu i obydwóch przykazań miłości, a w szczególności na prawdzie i wzajemnym poszanowaniu - mówił na początku liturgii abp Marek Jędraszewski.

Św. Stanisław jest głównym patronem Polski. Był biskupem krakowskim. Według przekazów kronikarzy zginął w Krakowie na Skałce w 1079 r. śmiercią męczeńską, której przyczyną był zatarg z władcą. Jego szczątki spoczywają w katedrze wawelskiej.

Kult św. Stanisława rozpoczął się tuż po jego śmierci. W 1253 r. papież Innocenty IV kanonizował go. Rok później - 8 maja - po raz pierwszy odbyły się w Krakowie uroczystości ku czci św. Stanisława. Dały początek tradycji dwóch procesji: majowej oraz związanej z koronacjami polskich królów, bo do ceremoniału koronacyjnego należała pielgrzymka pokutna z Wawelu na Skałkę. Królowie odbywali ją pieszo w przeddzień koronacji.