Sobotni szkwał na Jeziorze Rożnowskim k. Nowego Sącza przerwał trwające tam regaty. Silny podmuch przewrócił dziewięć żaglówek, a ponad 20 osób znalazło się w wodzie. Nikomu nic się nie stało. W niedzielę na zalewie organizowany jest Powiatowy Maraton Pływacki. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby został odwołany.
"Wszystkie osoby poszkodowane dostały się na brzeg samodzielnie lub z pomocą ratowników WOPR. Nie mamy żadnego zgłoszenia o zaginięciu. W sobotę pogoda pokrzyżowała nam plany regat i w związku z tym mamy trochę więcej roboty związanej z organizacją Maratonu Pływackiego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wszystkie osoby poszkodowane dostały się na brzeg samodzielnie lub z pomocą WOPR. Nie mamy żadnego zgłoszenia o zaginięciu" - powiedział prezes sądeckiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Dariusz Gerhard.
W sobotę na Jeziorze Rożnowskim widoczność spadła niemal do zerai pojawił się nagły, bardzo mocny podmuch wiatru.
"Od strony zapory rozpędziła się bardzo duża i krótka fala, która wywracała jednostki. Przewrócone zostały również jednostki zacumowane, bez postawionych żagli. Siła podmuchu bardzo mocno rozkołysała falę. W przeszłości odnotowywaliśmy takie porównywalnie silne podmuchy wiatru na Jeziorze Rożnowskim, ale to rzadkość występująca mniej więcej raz na 10 lat" - ocenił szef sądeckiego WOPR.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Na 10 minut przed uderzeniem szkwału pojawił się alarm burzowy, ale wszystko działo się błyskawicznie.