Na zlecenie ministra kultury, urzędnicy wojewody małopolskiego w asyście policji weszli dziś do budynku Muzeum Czynu Niepodległościowego na krakowskich Oleandrach, żeby przejąć znajdujące się tam zbiory.
By dostać się do środka konieczne było sprowadzenie na miejsce ślusarza, który otworzył zamki.
Zaczynamy czynności egzekucyjne polegające na zabezpieczeniu zbiorów Muzeum Czynu Niepodległościowego i przekazaniu ich w depozyt Muzeum Narodowemu, zgodnie z decyzją ministra kultury - mówiła Joanna Florkiewicz- Kamieniarczyk z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Wyjaśniła, że zarządzający Muzeum Czynu Niepodległościowego mieli czas do wtorku do g. 9.00, by dobrowolnie wydać zbiory, ale z tej możliwości nie skorzystali.
Ubolewam nad tym, że ta sprawa od lat niezałatwiona w Krakowie musi być rozwiązywana w takich okolicznościach. Nie są to okoliczności najbardziej fortunne. Ale prawo jest prawem i musimy tego prawa wszyscy przestrzegać - mówił wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Zapewnił, że proces przejmowania zbiorów został staranie przygotowany, a eksponaty znajdą godne miejsce. Mamy nadzieję, że wreszcie ten długoletni okres problemów i sporów zakończy się dla dobra pamięci historycznej - podkreślił wojewoda.
W muzeum, które znajduje się w Domu im. Józefa Piłsudskiego na krakowskich Oleandrach są pamiątki związane z walkami Polaków o wolność.
To m.in. bardzo cenna kolekcja sztandarów organizacji legionowych z okresu międzywojennego, pamiątki po marszałku Edwardzie Rydzu-Śmigłym, pamiątki związane z pogrzebem marszałka Józefa Piłsudskiego oraz sypaniem Kopca Piłsudskiego.
Spisane i zapakowane zbiory były wywożone z budynku samochodami transportowymi. Ich przejmowanie potrwa jeszcze jutro. Specjaliści z Muzeum Narodowego przeprowadzą przegląd eksponatów, by ocenić ich stan. Nie będziemy właścicielami, a jedynie depozytariuszami tej kolekcji. Później będą podejmowane decyzje tak, aby była ona bezpieczna - poinformowała rzeczniczka prasowa Muzeum Narodowego w Krakowie Katarzyna Bik.
Wiosną 2020 roku minister kultury Piotr Gliński zakazał - z rygorem natychmiastowej wykonalności - dalszej działalności Muzeum Czynu Niepodległościowego. Chodziło m.in. o złe warunki przechowywania zbiorów i ich bezpieczeństwo. Zgromadzone w placówce muzealia miały być spisane i przekazane w depozyt Muzeum Narodowemu w Krakowie.
Muzeum na krakowskich Oleandrach jest muzeum prywatnym utworzonym przez stowarzyszenie - Związek Legionistów Polskich, którego komendantem naczelnym jest Krystian Waksmundzki, ale działa w oparciu o regulamin uzgodniony z ministerstwem kultury, a to oznacza, że pomimo prywatnego statusu powinno realizować misję wynikającą z ustawy o muzeach.
Kontrola zlecona przez ministra kultury już w 2018 r. zakończyła się stwierdzeniem wielu uchybień dotyczących ewidencjonowania i inwentaryzowania zbiorów, ich przechowywania, zabezpieczenia oraz bezpieczeństwa zwiedzających.
Władze Krakowa od lat zabiegają o odzyskanie Domu im. Józefa Piłsudskiego. W marcu 2020 r. sąd pierwszej instancji zdecydował, że pozwany przez gminę Związek Legionistów Polskich w Krakowie ma zwrócić gminie obiekt, który jest jej własnością. To jednak nie nastąpiło. W maju 2022 roku sprawa ponownie wróciła na wokandę - w sądzie drugiej instancji.
W osobnym postępowaniu sądowym Kraków domaga się od Związku zapłaty ponad 995 tys. zł z tytułu bezumownego korzystania z budynku od października 2012 do końca listopada 2016 r.
Mamy nadzieję, że ten budynek skutecznie odzyskamy i będziemy mogli przeprowadzić jego remont, bo jest on w bardzo złym stanie technicznym. Kilka lat temu już głośno w tej sprawie alarmowano - mówił dziś rzeczniczka prasowa prezydenta Krakowa Monika Chylaszek. Nie mogliśmy do budynku wejść, bo Związek Legionistów Polskich nie godził się na wprowadzenie do środka ekip remontowych. Udało się przeprowadzić remont z zewnątrz, na który wydaliśmy ponad 2 mln zł. W środku jest do zrobienia jeszcze bardzo dużo - dodała.
Decyzja o przyszłym przeznaczeniu budynku zapadnie później. To miejsce symboliczne i bardzo ważne dla historii Polski, bo to właśnie z Oleandrów do walki o wolność wyruszyła w 1914 r. Pierwsza Kompania Kadrowa.
Członkowie Związku Legionistów Polskich na budowę Domu im. Józefa Piłsudskiego przekazywali własne fundusze. Budynek powstał w latach 30. XX wieku według projektu prof. Adolfa Szyszko-Bohusza i Stefana Strojka.
Władze miasta deklarowały już kilka lat temu, że chciałby, żeby oprócz prezentowania pamiątek po legionistach był on miejscem spotkań dla różnych organizacji kultywujących tradycje niepodległościowe.