To jedna z największych i najdroższych inwestycji infrastrukturalnych w Krakowie ostatnich lat. Kosztująca ponad miliard złotych Trasa Łagiewnicka, łącząca południowe dzielnice miasta i poprowadzona częściowo pod ziemią – przecieka – i konieczna będzie jej naprawa.

REKLAMA

Pierwsze zawilgocenia ścian w jednym z tunelów zaobserwowano już w październiku, dwa miesiące po oddaniu do użytku Trasy Łagiewnickiej – co miało miejsce 27 sierpnia. Teraz w jednym z tuneli ponownie zauważono przecieki, tym razem woda kapie także ze ścian i sufitu tunelu.

Z powodu niskiej temperatury na jezdni pojawił się szron a na suficie sople. Całość inwestycji jest objęta gwarancją wykonawcy, dlatego miasto za naprawę nie poniesie żadnych dodatkowych kosztów.

Wybrano technologię najmniej uciążliwą dla mieszkańców, więc minusem jest to, że mogą pojawiać się także przecieki tłumaczą przedstawicie Trasy Łagiewnickiej S.A.

Budując Trasę Łagiewnicką analizowano możliwość zastosowania różnych technologii, na odcinku koło ulicy Zbrojarzy miejsca do budowy było mało, więc wybrano technologię ścian szczelinowych, by nie zajmować zbyt dużej powierzchni i nie burzyć okolicznych domów, poprzez konieczność realizacji wykopów. To decyzja projektowa, która służyła temu by Trasa Łagiewnicka mniej ingerowała we własność mieszkańców. Ta technologia wiąże się z tym, że jeżeli dochodzi do zmiany poziomów wód gruntowych, jeżeli mamy plastyczne grunty, to może dochodzić do sytuacji, w której mogą pojawiać się zawilgocenia czy przecieki na ścianach szczelinowych. To ryzyko tej technologii - tłumaczy Michał Pyclik z Trasy Łagiewnickiej S.A.

Trasa jest na bieżąco monitorowana a miejsce zabezpieczane

By zminimalizować niebezpieczeństwo, trasa jest na bieżąco monitorowana przez inspektorów, a miejsce zawilgocenia posypywane solą i piaskiem. Ustalono już także technologię naprawy, ta jednak będzie się mogła zacząć dopiero, gdy temperatura nocami będzie przekraczać 5 stopni Celsjusza.

Naprawa objęta jest gwarancją wykonawcy, więc miasto za nią nie zapłaci.

Będzie ona polegała na tym, że w punktach, w których dochodzi do zawilgocenia zostaną dokonane nawierty i iniekcje specjalnej substancji uszczelniającej. Ta masa, która zostanie wstrzyknięta pomiędzy tunel i ziemię , będzie taką łatką uszczelniającą. To będzie wykonywane nocami, by nie utrudniać ruchu. Musimy mieć temperatury powyżej 5 stopni Celsjusza przez całą dobę. Na obecną chwilę nie ma żadnego zagrożenia dla ruchu drogowego i dla tunelu - dodaje Pyclik.