Prokuratura Regionalna w Poznaniu zakończyła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Wiśle Kraków. Do sądu skierowano akty oskarżenia przeciwko siedmiu osobom, w tym byłej prezes klubu Marzenie S.- C. - podała w poniedziałek rzeczniczka prokuratury.
W piątek śledczy skierowali do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia wobec siedmiu osób, którym zarzucono działanie, m.in. w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, na szkodę spółki Wisła Kraków S.A. "oraz na szkodę jej wierzycieli, a także pomimo niewypłacalności spółki, nie zgłoszenie wniosku o jej upadłość".
"W toku przeprowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu postępowania ustalono, że sprawcy działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz pełniąc we władzach spółki Wisła Kraków S.A. funkcje zarządcze i będąc uprawnionymi do zajmowania się jej sprawami majątkowymi, nadużyli swoich uprawnień oraz nie dopełnili obowiązków, wyrządzając w majątku Wisły Kraków S.A. szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w kwocie przewyższającej 9 mln zł, a nadto narazili spółkę na powstanie takiej szkody w kwocie ponad 860 tys. zł" - stwierdza prokuratura w komunikacie.
Według śledczych oskarżeni doprowadzili do zawarcia szeregu umów, które w rzeczywistości nie zostały na rzecz spółki zrealizowane. Posługiwali się również poświadczającymi nieprawdę fakturami vat, wystawionymi za rzekome wykonanie usług określonych tymi umowami, doprowadzili do wypłaty z majątku spółki środków pieniężnych na wskazywane przez siebie rachunki bankowe. "Środki te następnie sprawcy dzielili między siebie, a nadto przeznaczali je na finansowanie działalności członków zorganizowanej grupy przestępczej, objętej odrębnym postępowaniem, w tym na zakup środków odurzających i substancji psychotropowych" - zaznaczyła rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek.
Jak podała prokurator wśród oskarżonych znaleźli się Marzena S.-C., Damian D., Manuel J.B., Daniel G., Tadeusz Cz. oraz Robert Sz. - pełniący w spółce Wisła Kraków S.A., w poszczególnych okresach czasu, objętych postępowaniem, różne funkcje zarządcze oraz Anna M.-Z., "firmująca swoim nazwiskiem działalność podmiotu, który miał realizować fikcyjne usługi na rzecz spółki".
W czasie trwania śledztwa wobec wszystkich oskarżonych stosowane były środki zapobiegawcze, w tym wobec czterech dozór policji oraz zakazy opuszczania kraju, a wobec trzech osób w postaci tymczasowego aresztowania, które następnie uległy zmianie na środki o charakterze wolnościowym.
"Łączna kwota poręczeń majątkowych w dniu skierowania aktu oskarżenia wyniosła ponad 600 tys. zł, a nadto u sprawców zabezpieczono mienie o wartości ponad 1 mln zł" - podała prok. Marszałek. Zgodnie z kodeksem karnym części oskarżonych grozi do 10 lat więzienia, a niektórym do 15 lat pozbawienia wolności.
We wrześniu 2019 r. była prezes Wisły oraz trzy inne osoby, w przeszłości wchodzące w skład zarządu i rady nadzorczej spółki Wisła Kraków "oraz powiązane ze środowiskiem kibicowskim klubu", zostały zatrzymane na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Przedstawiono im zarzuty dotyczące uczestniczenia w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dokonania nadużyć i wyrządzenia strat finansowych na niekorzyść spółki Wisła Kraków na łączną kwotę około 10 mln zł.
Marzena S.-C. usłyszała zarzut uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej, a także popełnienia przestępstw gospodarczych związanych z wyrządzeniem szkody w mieniu Wisły Kraków S.A. w łącznej kwocie niemal 7,3 mln zł oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo spowodowania powstania szkody majątkowej w wysokości prawie 2,6 mln zł, w związku z zawarciem niekorzystnych umów na realizację usług na rzecz klubu, między innymi z podmiotem reprezentowanym przez Annę M.-Z. Zarzuty dotyczyły także zaniechania wypłat wynagrodzeń poszczególnym zawodnikom grającym w klubie, co z kolei stało się przyczyną rozwiązania kontraktów ze strata finansową Wisła Kraków S.A.
Byłemu wiceprezesowi spółki i byłemu członkowi rady nadzorczej Robertowi S. i Annie M.-Z. - żonie Grzegorza Z., współkierującego grupą kibiców Wisły, prokurator przedstawił zarzuty uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej oraz udziału w przywłaszczeniu ponad 824 tys. zł z tytułu zawarcia fikcyjnej umowy sponsoringowej.
Prokuratura podała wówczas, że zarzut ogłoszony byłemu przewodniczącemu rady nadzorczej Tadeuszowi C. dotyczył doprowadzenia do wydania uchwały rady nadzorczej, "na podstawie, której radykalnie zwiększono wysokość wynagrodzenia dla osób reprezentujących Zarząd Klubu Wisła S.A., a następnie podpisaniu dwóch umów managerskich, na podstawie których od 23 sierpnia 2017 roku do sierpnia 2018 roku wypłacono kwotę 1.352.645 złotych tytułem wynagrodzenia". Wobec Tadeusza C. prokurator postanowił zastosować poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
Pod koniec października 2019 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące Marzeny S.-C. oraz byłego wiceprezesa Wisły Roberta Sz. Od tego czasu decyzja o stosowaniu wobec nich tymczasowego aresztowania była wielokrotnie przedłużana. Sprawa tymczasowo aresztowanego Damiana D., początkowo prowadzona przez krakowską prokuraturę, została włączona w toku postępowania przygotowawczego do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu.
We wrześniu 2021 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podjął decyzję o przedłużeniu tymczasowego aresztowania Marzeny S.-C., Damiana D. oraz Roberta Sz., ale jednocześnie ustanowił poręczenie majątkowe w wysokości: po 400 tys. zł wobec Marzeny S.-C. i Damiana D. oraz 30 tys. zł wobec Roberta Sz. Zgodnie z postanowieniem sądu po wpłaceniu poręczeń środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania miał zostać zmieniony m.in. na dozór policji i zakaz opuszczania kraju przez podejrzanych.
Prokuratura Regionalna w Poznaniu złożyła zażalenia na wrześniowe postanowienie. Zanim zostały one rozpoznane przez sąd wszyscy podejrzani opuścili areszt po wpłaceniu poręczeń majątkowych. Pod koniec października 2021 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu nie uznał zażaleń prokuratury i utrzymał w mocy postanowienie, na mocy którego podejrzani opuścili areszt po wpłaceniu poręczeń majątkowych.