Reporter RMF FM dotarł do kolejnego przykładu wyjątkowej rozrzutności byłego kierownictwa resortu sprawiedliwości. Koszty dostosowania biurowca w Krakowie do potrzeb małopolskich prokuratur wzrosły jak dotąd prawie 9-ciokrotnie. Ile ma kosztować remont gmachu przy ulicy Lubicz? Krzysztof Zasada ujawnia bulwersujące informacje.

REKLAMA

Wykonawca zażyczył sobie prawie 109 milionów złotych. To szokujący wzrost kosztów, bo - jak dowiedział się dziennikarz RMF FM - po zakupie budynku dokonano wyceny prac, które miały kosztować niewiele ponad 12 i pół miliona.

Następnie stan budynku ocenił zewnętrzny, profesjonalny podmiot i orzekł, że minimalny koszt dostosowania biurowca do potrzeb prokuratury to 45 milionów. Sporządzono więc nowy program inwestycji.

Następnie w drodze przetargu wyłoniono firmę, która przygotowała kompletną dokumentację projektowo-kosztorysową. W niej wartość robót budowlanych i wyposażenia wyniosła już 96 milionów. Na tej podstawie ogłoszono przetarg na wykonanie przebudowy. Zgłosił się tylko jeden podmiot z ofertą za blisko 109 milionów złotych i go wybrano. Wszystkie te zmiany były akceptowane przez szefostwo resortu. Prace mają być skończone w grudniu, a przeprowadzkę prokuratorów zaplanowano na pierwszą połowę przyszłego roku.

"Należy podkreślić, iż w toku procesu inwestycyjnego pod nazwą 'Przebudowa budynku w Krakowie dla potrzeb krakowskich jednostek prokuratury' zarówno wybór wykonawcy dokumentacji projektowo - kosztorysowej, jak i generalnego wykonawcy dokonany został w trybie przetargowym przez zewnętrzny podmiot profesjonalny tj. Centrum Obsługi Administracji Rządowej" - przekazała nam Prokuratura Regionalna w Krakowie.

Najdroższa siedziba prokuratur w Polsce

Były biurowiec Nafty przy ul. Lubicz 25 kupiony został wiosną 2018 roku za 50 milionów złotych. Przez kilka lat robotnicy nawet nie weszli do tego budynku, by dostosować go do potrzeb prokuratury. Z umowy nie wywiązała się firma, która miała sporządzić projekt. Całe lata zajęło także uzyskiwanie różnych zgód budowlanych. Gmach ten jest w ewidencji zabytków, pozwolenia wydawał między innymi konserwator.

Kolejne opóźnienia w przebudowie powodowały wzrost kosztów. Te dotyczyły nie tylko prac budowlanych, ale także instalacyjnych, zagospodarowania terenu, wyposażenia, prac projektowych, obsługi inwestorskiej i kosztów eksploatacji.

W ubiegłym roku informowaliśmy, że eksperci do spraw inwestycji, z którymi rozmawiał nasz reporter, byli zdziwieni pomysłem prokuratury na zakup takiego budynku. Zwracali wówczas uwagę, że za samą kwotę adaptacji gmachu można wybudować pokaźny biurowiec w atrakcyjnej części Krakowa.