Ukraińcy i Polacy uczestniczyli w niedzielę w pochodzie solidarności z narodem ukraińskim. Akcję #StayWithUkraine zorganizowało krakowskie koło Związku Ukraińców w Polsce.
Demonstracja rozpoczęła się na Rynku Głównym w Krakowie od odśpiewania hymnu Ukrainy i odczytania listu, w którym wyrażono sprzeciw wobec działań Rosji wobec Ukrainy i zapewniono, że naród ukraiński chce żyć w pokoju ze wszystkimi narodami, jak równy z równymi i wolny z wolnymi i budować dobrosąsiedzkie relacje ze wszystkimi.
Zwracam się do wszystkich przyjaciół w Polsce z wielkim podziękowaniem za wsparcie dla naszego narodu w tak trudnej chwili, Serdecznie dziękujemy prezydentowi, rządowi, parlamentowi, władzom regionalnym i lokalnym, każdemu Polakowi - powiedział do zebranych konsul generalny Ukrainy w Krakowie Wiaczesław Wojnarowśkyj. Dodał, że to wsparcie jest dla Ukraińców bardzo ważne. Jesteśmy solidarni, jesteśmy razem, wygramy - mówił.
Wiceprezydent miasta Bogusław Kośmider, podobnie jak inni politycy obecni na Rynku, zapewniał, że Polacy są solidarni z Ukraińcami i w przeszłości pomagali już sąsiadom w trudnych momentach. Dziś też jesteśmy gotowi pomóc. Życzymy Ukrainie wolności i niepodległości, ale kiedy trzeba, możecie na nas liczyć - zadeklarował.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Nad głowami zgromadzonych powiewały flagi ukraińskie, flagi UE oraz flagi białoruskie. Uczestnicy marszu solidarności skandowali: "Powiedz tak Ukrainie, nie Putinowi", "Nie wojnie w centralnej Europie", "Solidarni z Ukrainą", Jedna, jedyna wolna Ukraina" i "Dziękujemy Polsce za solidarność". Przeszli pod konsulat USA, a potem przed konsulat Federacji Rosyjskiej, gdzie zgromadzenie zostało zakończone.
W ramach solidarności z Ukraińcami w niedzielę po południu krakowska kładka Bernatka zostanie podświetlona na niebiesko i żółto. Ukraińską flagę będzie też można zobaczyć na ekranach Tauron Areny Kraków.
Prezydent miasta Jacek Majchrowski wystosował listy do mera Kijowa Witalija Kłyczko i mera Lwowa Andrieja Sadowego - czyli władz miast bliźniaczego i partnerskiego Krakowa.
Dzisiaj, gdy zagrożona jest integralność terytorialna Ukrainy, pragnę zapewnić o naszej głębokiej przyjaźni i gotowości wsparcia dla narodu ukraińskiego. Ufam, że w chwilach próby zwycięży rozsądek i odpowiedzialność, a solidarność międzynarodowej społeczności w kwestii Ukrainy pozwoli wypracować dyplomatyczne rozwiązanie obecnego kryzysu - napisał prezydent Krakowa.
Jacek Majchrowski przypomniał też, że Kraków stał się domem dla tysięcy Ukraińców, którzy ucząc się i pracując w mieście codziennie wzbogacają jego potencjał i wielokulturowy charakter. W naszym sąsiedztwie jesteśmy więc sobie najbliżsi. Podobnie jak w naszych narodowych cechach: dumni, odważni, zaangażowani - podkreślił prezydent.
Burmistrz Kijowa napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych, że w ostatnich dniach do Kijowa płyną wyrazy wsparcie z wielu krajów i miast, od ich władz, ale też od zwykłych obywateli. Nie jesteśmy sami - podkreślił.