​Sejmik województwa małopolskiego zobowiązał gminę miejską Kraków do wprowadzenia do grudnia tego roku, regulacji prawnych dotyczących Strefy Czystego Transportu w ramach Małopolskiego Programu Ochrony Powietrza. Miałaby ona obowiązywać wewnątrz tzw. drugiej obwodnicy miasta, czyli pomiędzy Alejami Trzech Wieszczów, ulicą Konopnickiej, Powstańców Śląskich, Klimeckiego, rondem Grzegórzeckim, rondem Mogilskim i ulicą Lubomirskiego. Strefa Czystego Transportu oznacza, że na określonym obszarze mogą poruszać się tylko pojazdy spełniające normy ekologiczne.

REKLAMA

W założeniach zakaz wyjazdu do strefy miałyby wszystkie pojazdy, które nie spełniają określonych norm emisji spalin m.in. euro 1, euro 2 czy ster Diesel, ogólnie samochody wyprodukowane przed 2000 rokiem. Ponadto z roku na rok regulacje mógłby zostać zaostrzane, a także ewentualnie wprowadzane na inne części miasta. Do strefy takimi pojazdami nie mogliby wjeżdżać także mieszkańcy takiej strefy. Jej wprowadzenie miałoby zdecydowanie poprawić jakość powietrza.

To ma być prawdziwa rewolucja w Krakowie

Kraków ma stać się pierwszym polskim miastem, w którym zaczęłyby obowiązywać takie rozwiązania. Podobne istnieją już od dawna wielu europejskich miastach. Zaostrzenie rygorów miałoby następować z roku na rok. Od marca 2023 roku w obręb drugiej obwodnicy wjechać mogłyby tylko te samochody które spełniają normy powyżej euro 3. W 2024 roku zakaz objąłby auta benzynowe z normą Euro starszą niż 3 i z silnikami Diesla z normą poniżej Euro 4.

Prawdziwa rewolucja miałaby nastąpić w 2025 roku, kiedy strefa miałaby objąć cały obszar miasta, na teren którego mógłby wjechać samochód z silnikiem Diesla spełniający normy Euro 5. W 2027 roku ograniczenia obowiązywać będą wszystkie samochody benzynowe poniżej normy euro 4 a diesli poniżej euro 5. Od 2030 roku na teren miasta mógłby wjeżdżać tylko auta z silnikiem diesla euro 6d, czyli samochody wyprodukowane po 2018 roku.

Małe zainteresowanie konsultacjami społecznymi

Tym bardziej zadziwia fakt, że do tej pory w konsultacjach społecznych wzięło udział około 700 osób, a 500 osób wypełniło ankiety przygotowane przez Zarząd Transportu Publicznego. W tym pierwszym etapie mieliśmy 500 rekordów od mieszkańców Krakowa. Wiadomo, że zawsze mogłoby być lepiej, ale jeśli mówimy o konsultacjach społecznych i zgłoszeniach to te 500 jest całkiem ok wynikiem - mówi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.

Warto przypomnieć, że na terenie miasta mieszka prawie milion osób, a dziennie prawie 250 tysięcy pojazdów wjeżdża do miasta, ich także dotknęły by skutki wprowadzonych zmian. 500 wypełnionych ankiet nie wydaje się szczególnie wysokim wynikiem. Mieszkańcy mogą też zgłaszać swoje różne propozycje na temat regulacji obowiązujących w Strefie, bo to że wejdzie ona w życie jest pewne.

Szczegóły mają jednak przegłosować miejscy radni, prawdopodobnie jeszcze przed wakacjami, czasu jest wiec coraz mniej.

Naszą propozycją, która wydaje nam się atrakcyjna i warsztaty z mieszkańcami utwierdziły nas w tym, że dawalibyśmy dwuletni bezpłatny bilet na komunikację miejską, w zamian za pozbycie się swojego starego samochodu. (...) wiadomo że ostateczne zasady będą jeszcze wypracowywane. Co do konsultacji, to nie jesteśmy zawiedzeni, ale zawsze mogłoby być lepiej, jakbyśmy mieli 10 tysięcy osób to tez bym mówił ze mogłoby być lepiej - podkreślił Sebastian Kowal.

Po zakończeniu konsultacji projekt uchwały o Strefie Czystego Transportu będzie dopracowany i skierowany do Rady Miasta Krakowa.