Kraków chce stworzyć Dom Pomocy Społecznej dla uchodźców z Ukrainy i placówkę dla ukraińskich sierot. Oba miejsca są potrzebne jak najszybciej, ruszyła zbiórka funduszy na ten cel.
Musimy pamiętać o tym, że do naszego kraju przyjeżdżają nie tylko matki z dziećmi, ale też osoby starsze, chore, niepełnosprawne, które obecnie przebywają w domach i mieszkaniach prywatnych udostępnionych przez krakowian, ale ich stan zdrowia jest bardzo różny - mówi rzeczniczka prasowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie Agnieszka Pers. Nie każdy jest przygotowany, żeby w swoim domu gościć osobę chorą, wymagającą całodobowej opieki. To nie jest tylko kwestia kosztów, ale też zapewnienia profesjonalnej pomocy - dodała.
Nie jest jeszcze przesądzone, czy Dom Pomocy Społecznej dla uchodźców będzie budowany od podstaw, czy na ten cel zostanie zaadoptowany istniejący obiekt. Schronienie ma w nim znaleźć 60 osób. Będą mieć zapewnione miejsce zamieszkania, wyżywienie, utrzymanie czystości, pomocy w podstawowych czynnościach życiowych i pielęgnację. Na stworzenie tego miejsca potrzeba około 20 mln zł, a roczny koszt jego utrzymania to blisko 5 mln zł.
Dla sierot wojennych Kraków chce uruchomić specjalistyczną placówkę terapeutyczno-wychowawczą. Na jej uruchomienie potrzeba około 6 mln zł, a roczny koszt utrzymania to blisko 2,5 mln zł.
W Krakowie działanie pięciu centrów, w których uchodźcy mogą znaleźć nocleg i wyżywienie. Przebywa tam obecnie ok. 600 osób. Cztery z nich: w dawnych budynkach szpitala przy ul. Śniadeckich i ul. Kopernika, na os. Złotej Jesień i w obiekcie dawnej galerii Plaza działają w pełni. Piąte miejsce w dawnym centrum handlowym na Kapelance jest przygotowane na ewentualne przyjęcie potrzebujących.