Poseł Łukasz Kmita (PiS) ponownie nie został wybrany przez sejmik na nowego marszałka województwa małopolskiego. Za jego kandydaturą opowiedziało się w głosowaniu tajnym 17 spośród 38 obecnych radnych, 19 radnych było przeciw. Dwa głosy były nieważne.
Kmita, który był jedynym zgłoszonym kandydatem, nie został wybrany w drugim głosowaniu, pomimo że Prawo i Sprawiedliwość w 39-osobowym sejmiku małopolskim ma większość, dysponując 21 mandatami. Podczas inauguracyjnej sesji 6 maja także nie udało mu się uzyskać wymaganej większości 20 głosów - wtedy zagłosowało za nim 13 radnych.
Po głosowaniu Kmita powiedział, że "to głosowanie pokazało, że nastąpiła wśród niektórych radnych zdrada ideałów Prawa i Sprawiedliwości", a "oszukani" mogą się czuć nie tylko on, ale w równym stopniu osoby zaproponowane przez niego do nowego zarządu województwa: obecny marszałek Witold Kozłowski, wicemarszałek Łukasz Smółka, członek zarządu Iwona Gibas i były wicewojewoda Ryszard Pagacz.
Szkoda, że część radnych nie miała odwagi na klubie powiedzieć, że nie zagłosuje, ale dla mnie najważniejsze jest to, abyśmy po tych perturbacjach rządzili w Małopolsce - zaznaczył Kmita i zapowiedział, że w ciągu najbliższych dni zostaną ustalone dalsze kierunki działania.
Myślę, że te osoby, które nie zrealizowały woli Prawa i Sprawiedliwości, dzisiaj nie zasną spokojnie, bo będą miały ogromne wyrzuty sumienia, że oszukały przede wszystkim swoje koleżanki i kolegów - dodał poseł.
Kmita pytany, czy nadal będzie kandydował na marszałka odparł: "na to jest za wcześnie, wspólnie przemyślimy sprawę, też z kierownictwem partii (...). Jeśli będzie jakaś decyzja, to ją zrealizuję, bo ja kocham nasz region. Czy będę marszałkiem, czy będę posłem jedno jest pewne - będę pracował dla naszego regionu".
Będziemy robili wszystko, żeby nie oddać władzy Koalicji, która nie ma też moralnego prawa, żeby sprawować władzy w Małopolsce - zaznaczył.
Szef klubu PiS Rafał Stuglik rekomendując Kmitę na marszałka Małopolski podkreślił podczas środowej sesji, że kandydat ma bogaty życiorys samorządowy i sukcesy odniesione na stanowisku wojewody małopolskiego.
Łukasz Kmita jest naturalnym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na marszałka województwa małopolskiego (...). Śmiało mogę powiedzieć, że prezentuje on wszystkie cechy, aby tę godną i prestiżową funkcję objąć. Będzie to bardzo dobry marszałek - wskazał Stuglik i zaznaczył, że Kmita wniesie "nową energię do zarządu województwa i będzie pomysłodawcą wielu nowych projektów".
Grzegorz Małodobry z klubu Koalicji Obywatelskiej ocenił podczas sesji, że Kmita, który jest posłem, a nie radnym "jest kandydatem prezesa Jarosława Kaczyńskiego". Wtórował mu radny Krzysztof Nowak, który mówił o kandydacie, jako "osobie przywiezionej w teczce". Marszałek powinien zostać wybrany z grona radnych, którym zaufali wyborcy - podkreślił.
38-letni Łukasz Kmita pochodzi z Olkusza. W latach 2020-2023 był wojewodą małopolskim. W ostatnich wyborach parlamentarnych został wybrany na posła z listy PiS. Ostatnio bez powodzenia kandydował w wyborach samorządowych na prezydenta Krakowa.
W 39-osobowym sejmiku małopolskim większość ma Prawo i Sprawiedliwość dysponujące 21 mandatami, choć jedna osoba - Marta Malec-Lech wciąż nie została zaprzysiężona z powodu niedawnych narodzin dziecka. Koalicja Obywatelska ma 12 mandatów, a Trzecia Droga - sześć.
Według nieoficjalnych informacji na kandydata rekomendowanego przez władze PiS nie chcą głosować radni skupieni wokół obecnego marszałka Witolda Kozłowskiego, a szerzej Beaty Szydło i Andrzeja Adamczyka.
Podczas środowej sesji kandydat próbował załagodzić ten konflikt, proponując Kozłowskiego do nowego zarządu województwa jako I wicemarszałka. Wśród proponowanych przez Kmitę członków nowego zarządu województwa nie było przedstawiciela Suwerennej Polski, która ma w sejmiku dwoje radnych, pomimo że umowa koalicyjna przewiduje takie stanowisko dla przedstawiciel tej partii.
Zgodnie z przepisami sejmik województwa musi wybrać marszałka w ciągu trzech miesięcy od dnia ogłoszenia wyników wyborów, czyli do 9 lipca. Jeśli to nie nastąpi konieczne będą nowe wybory.
Po pierwszym głosowaniu w maju prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany przez dziennikarzy o sytuację PiS w Małopolsce ocenił: "No bunt jak bunt, to jest kwestia tam pewnych różnic zdań".
Dopytywany, czy poseł Kmita nie podoba się lokalnym działaczom, odparł: "Czasem nowi ludzie, tacy, którzy cokolwiek, no powiedzmy sobie z wyższej półki w sensie intelektualnym, niektórym się nie podobają". Dodał, że jest to przykre i będzie z tym walczyć.
Po tym głosowaniu decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nowym przewodniczącym zarządu wojewódzkiego partii w Małopolsce został poseł Łukasz Kmita. Zastąpił on na tym stanowisku posła Andrzeja Adamczyka.