Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał mężczyzna, który w Andrychowie napadł i zranił dwie kobiety. Podejrzany został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu co najmniej 10 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Sprawcy przedstawiono prokuratorskie zarzuty usiłowania zabójstwa, a sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy, trzymiesięczny areszt - poinformowała Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Mężczyźnie grozi co najmniej 10 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Do ataku doszło we wtorek (10 września). Oficer dyżurny policji przyjął zgłoszenie, że przed jednym z bloków przy ul. Włókniarzy w Andrychowie mężczyzna zaatakował nożem dwie kobiety. Policjanci zastali tam obie ranne i załogę pogotowia ratunkowego, która udzielała im pomocy medycznej.
Policjanci dowiedzieli się, że jedna z kobiet została bez żadnego powodu zaatakowana nożem. Druga siedząca na ławce przy klatce bloku wstała, aby udzielić pomocy koleżance i też została zraniona. Po ataku mężczyzna uciekł.
Funkcjonariusze ustalili, kto może być sprawcą napaści i jakie jest miejsce jego pobytu. Pod tym adresem zastali mężczyznę, który dokonał samookaleczenia. Natychmiast udzielono mu pomocy przedmedycznej i trafił w asyście policjantów do szpitala.