Samochód, który rozbił się 15 lipca przy moście Dębnickim w Krakowie, poruszał się z prędkością 162 km/h. Nie odnotowano próby hamowania – wynika z informacji, do których dotarł dziennikarz RMF FM Marek Wiosło. W tragicznym wypadku zginęło czterech mężczyzn.
Dokładnie przeanalizowano ostatni odcinek jazdy samochodu przez Aleje Trzech Wieszczów, zanim pojazd uderzył o mur obok mostu na Bulwarach Wiślanych. Biegłym udało ustalić się, że auto poruszało się z prędkością 162 km/h i - co istotne - rejestratory pojazdu nie odnotowały zapisów próby hamowania. Najprawdopodobniej kierowca nie zwalniając próbował wjechać w zwężenie pomiędzy barierkami, które znajduje się na remontowanym moście Dębnickim. Wtedy wpadł w poślizg.
W wypadku zginęło czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat.
Wyniki badań toksykologicznych potwierdziły, że Patryk P., który prowadził samochód, miał we krwi 2,3 promila alkoholu. Nie wykryto jednak w jego organizmie środków odurzających i narkotyków.
Wcześniej za kierownicą renault siedział mężczyzna, który był trzeźwy. Zamienił się z Patrykiem P. miejscami mniej niż minutę przed wypadkiem. Na początku sierpnia RMF FM nieoficjalnie ustalił, że w środku samochodu znajdowały się tylko dwa fotele z przodu - nie było tylnej kanapy. Pasażerowie z tyłu siedzieli na tzw. pace. Mimo to mieli zapięte pasy.
Krakowska Prokuratura Okręgowa zwróciła się do brytyjskich służb o międzynarodową pomoc prawną - by przesłuchać pieszego, który wszedł na jezdnię chwilę przed tragicznym wypadkiem. Z ustaleń RMF FM wynika, że mężczyzna to obywatel Wielkiej Brytanii, mieszkaniec Birmingham. W lipcu najprawdopodobniej na kilka dni przyjechał do Polski jako turysta. Wiadomo, że wciąż nie został on przesłuchany.
Moment wypadku widać na nagraniu, które opublikował krakowski urząd miasta.
Do tragedii doszło w sobotę, 15 lipca, około godziny 3 nad ranem. O godzinie 3:03 krakowscy strażacy otrzymali zgłoszenie o leżącym na dachu samochodzie przy moście Dębnickim na bulwarze Czerwieńskim. Po czterech minutach - jak wynika z relacji rzecznika małopolskiej PSP Huberta Ciepłego - funkcjonariusze zjawili się na miejscu. Za pomocą narzędzi hydraulicznych wyciągnęli z wraku czterech martwych mężczyzn - mieszkańców powiatu wielickiego w wieku od 20 do 24 lat. Zginęli oni na miejscu.
Kierujący autem marki Renault Megane jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem zjeżdżając w lewą stronę, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał, dachując, po schodach na bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy murek okalający ścieżkę pieszo-rowerową.
7 lipca rozpoczął się remont mostu Dębnickiego, w związku z czym trasa jest zwężona, ruch odbywa się po jednym pasie w każdym kierunku.