Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 36-letni mężczyzna, który wczoraj na krakowskim Ruczaju siekierą zaatakował dwóch mężczyzn w jednym z biur - dowiedział się dziennikarz RMF FM. Dodatkowo napastnik jest podejrzany o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Jak informuje dziennikarz RMF FM, śledczym nie udało się dowiedzieć, dlaczego doszło do ataku, bo podejrzany podczas przesłuchania odmówił składania wyjaśnień.
Badania wykażą, czy był pod wpływem jakichś środków odurzających. Wiadomo natomiast, że nie leczył się psychiatrycznie.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że 33-latek był pracownikiem firmy, w której zaatakował. Prokuratura zwróciła się do sądu o areszt dla niego.
Zaatakowany wczoraj siekierą mężczyzna wciąż w stanie ciężkim przebywa w szpitalu uniwersyteckim. Lekarze ocenili jego obrażenia jako zagrażające życiu. Ma rany cięte szyi oraz przedramienia.
Prokuratorzy czekają teraz na opinię medyczną z placówki, w której jest hospitalizowany.
Drugi z mężczyzn - ochroniarz, który stanął w obronie pracownika, ma lekkie obrażenia. Jeszcze wczoraj został opatrzony na miejscu przez załogę karetki pogotowia.
Do ataku siekierą w biurowcu na Ruczaju doszło we wtorek około godz. 10.00.