53-latek, który z Karaibów przyleciał do rodziców na Podlasie, zgłosił policji, że podczas pobytu w szpitalu ktoś ukradł mu portfel. Kradzieży, co prawda nie było, ale funkcjonariusze odkryli, że mężczyzna ma odbyć 22 dni pozbawienia wolności z powodu niezapłaconej grzywny.
Mężczyzna, który mieszka na Karaibach, po przylocie do Polski na lotnisku poczuł się źle i trafił do hajnowskiego szpitala. Na oddziale stwierdził, że zginął mu portfel i zadzwonił na numer alarmowy.
Funkcjonariusze znaleźli zgubę w bagażu mężczyzny. Portfel wraz z zawartością był w bocznej kieszeni torby podróżnej.
Po sprawdzeniu danych mężczyzny wyszło na jaw, że jest on poszukiwany przez sąd z Warszawy do odbycia zastępczej kary 22 dni pozbawienia wolności za nieopłacenie grzywny. Mężczyzna wyszedł z opresji, po prostu płacąc zaległą karę.