Polscy hokeiści zaczynają walkę o igrzyska. Aron Chmielewski: Nasze szanse oceniam na 70-80 procent

Niedziela, 7 lutego 2016 (17:47)

"Nasze szanse oceniam na 70-80 procent. Jesteśmy bojowo nastawieni, wiemy, że możemy wygrywać z tymi przeciwnikami, i jedziemy po wygraną" - mówi RMF FM Aron Chmielewski, napastnik hokejowej reprezentacji Polski, przed turniejem prekwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Pjongczang. W ramach przygotowań do imprezy w Budapeszcie biało-czerwoni rozegrali w Spodku pokazowy mecz z drużyną Zagranicznych Gwiazd Ligi, którą pokonali 5:3. Dla katowickiej areny był to również test przed kwietniowymi MŚ Dywizji 1A. "Jest dreszczyk, jak się gra w tej hali. To była próba i myślę, że fajnie to wypadło" - podkreślał Adam Bagiński.

Od czwartku podopieczni trenera Jacka Płachty będą walczyć w Budapeszcie o awans do ostatniej rundy kwalifikacji olimpijskich. Zmierzą się kolejno z drużynami Estonii, Litwy i Węgier. Najsłabsi w tej stawce - przynajmniej na papierze wydają się Estończycy, sklasyfikowani w światowym rankingu na 29. pozycji. Trzy oczka wyżej plasują się Litwini. Biało-czerwoni zajmują 22. lokatę, a 19. miejsce mają Węgrzy. Z tymi ostatnimi nasi hokeiści walczyli w kwietniu ubiegłego roku w mistrzostwach świata Dywizji 1A, a stawką tego meczu był awans do światowej elity. Ostatecznie podopieczni Jacka Płachty musieli uznać wyższość Węgrów (1:2), ale spotkanie było bardzo wyrównane, co może napawać optymizmem przed startem w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk. Tam bowiem przepustkę do ostatniej rundy kwalifikacji wywalczy tylko najlepszy zespół.

 

Trener Jacek Płachta: Jedziemy z założeniem, że chcemy ten turniej wygrać. Wiemy, że nie będzie lekko, wiemy, że grają tam dobre drużyny, ale ciężko pracujemy i po prostu chcemy wygrać. Nie chcemy jechać (z założeniem), że "zobaczymy. jak będzie". Musimy po prostu zrobić jak najlepszą pracę, naszym celem jest zwycięstwo. Awansuje tylko jedna drużyna i będziemy starali się zrobić wszystko, żeby osiągnąć ten cel.

Aron Chmielewski: Teoretycznie najtrudniejszym przeciwnikiem będą Węgry, ale hokej tak się zmienia - nie tylko w Polsce, ale w każdym kraju - że staje się to wszystko bardzo wyrównane. Przygotowujemy się na każdego przeciwnika. Teoretycznie, tak jak mówię, najtrudniejsze będą Węgry, ale co będzie, to zobaczymy tam, w Budapeszcie.

Mateusz Bepierszcz: Na każdy turniej jedzie się, by zwyciężyć. Czasami wygrywa się z lepszymi, to jest tylko sport. Mamy nadzieję, że wygramy ten turniej, a później pojedziemy na następny i też powalczymy o zwycięstwo.

Trener Jacek Płachta: Nie możemy dać się zwieść i myśleć tylko o ostatnim meczu, a zapomnieć o pierwszych dwóch, bo to na pewno nie będą spacerki. Każde spotkanie będzie ważne, trzeba wygrać trzy mecze.

Adam Bagiński: Musimy grać swoje w każdym meczu i nie patrzeć na to, z kim gramy. Po prostu dawać z siebie 100 procent i realizować zadania.

Aron Chmielewski: Myślę, że nasze szanse to 70-80 procent. Jesteśmy bojowo nastawieni, wiemy, że możemy wygrywać z tymi przeciwnikami, i jedziemy po wygraną. (...) My nie odpuszczamy kawałka lodu. Jest to drużyna, która nie ma może wielkich papierów, ale ma serce do walki.

 

Hokejowa kadra Polski lepsza od Zagranicznych Gwiazd Ligi!

Udany występ hokejowej reprezentacji Polski! Biało-czerwoni wygrali z zespołem złożonym z zagranicznych gwiazd ekstraligi 5:3 (2:1, 2:1, 1:1) w towarzyskim meczu rozegranym w katowickim Spodku. czytaj więcej

W ramach przygotowań do turnieju w Budapeszcie biało-czerwoni rozegrali w sobotę pokazowy mecz z drużyną Zagranicznych Gwiazd Ligi, która po ciekawym spotkaniu pokonali 5:3. Starcie obejrzało z trybun 8 tysięcy kibiców.

Mecz był również próbą generalną przed kwietniowymi mistrzostwami świata Dywizji 1A, które rozegrane zostaną właśnie w katowickim Spodku.

 

Mateusz Bepierszcz: Niecodziennie gra się taki mecz w Spodku. To wyjątkowa hala, ogromna, jest tu wspaniała atmosfera. Adrenalina jest ogromna, wielka przyjemność.

Trener Jacek Płachta: Ja miałem już okazję grać tutaj dwa razy na mistrzostwach świata, można powiedzieć, że trochę znam tą halę, ale ta atmosfera, jak się tu wchodzi... Jest w tej hali coś bardzo pozytywnego. (..) Wiadomo, że wynik nie był jakimś najważniejszym celem, ale naprawdę cieszymy się, że mogliśmy tutaj zagrać, przy tak fantastycznej publiczności, i poczuć tę atmosferę.

Adam Bagiński: Jest taki dreszczyk, jak się gra w tej hali. Bardzo fajnie było tutaj wrócić i zagrać na tym lodowisku. (...) To była taka próba (przed MŚ) i myślę, że fajnie to wypadło. A na mistrzostwach świata będzie jeszcze gorętsza atmosfera stworzona przez naszych kibiców.

Marcin Kolusz: Wrażenia bardzo pozytywne. Jako drużyna nie mamy tu w Katowicach na co narzekać, cała infrastruktura Spodka jest podporządkowana nam i czujemy się tu dobrze.

Adam Bagiński: Trochę szybko robi się jakby dużo śniegu na tym lodzie. Ale to wszystko jest, mam nadzieję, do dopracowania. Myślę, że (przed MŚ) wszystko będzie dopięte i będzie w porządku.

Josef Vítek (drużyna Zagranicznych Gwiazd Ligi): Na pewno dla promocji hokeja takie mecze są fajne i chyba wszyscy widzieliśmy, że warto organizować ich jak najwięcej. Nie tylko w Katowicach, ale w całej Polsce. Myślę, że hokej poszedłby troszeczkę do góry.

Aron Chmielewski: Mecz pokazowy, ale też taki ciężki trening. Mieliśmy dużo do przećwiczenia, dużo wariantów gry: 5 na 5, w osłabieniach, przewagach. Rywal był bardzo fajny, to gwiazdy naszej ligi, wielu z nich ma naprawdę dobre papiery, przeszłość w mocnych ligach. To są doświadczeni zawodnicy, którzy potrafią grać hokej.

Mateusz Bepierszcz: Staraliśmy się grać najlepiej, jak potrafimy, ale wiadomo, że wszyscy gramy w lidze, niebawem są play-offy. To miał być taki mecz przygotowawczy przed wyjazdem do Budapesztu.

Aron Chmielewski: Wszyscy wiemy, w jakim czasie znajduje się i kadra, i zawodnicy, również obcokrajowcy. Znajdujemy się przed kwalifikacjami (do igrzysk), przed mistrzostwami świata, przed play-offami. Nikt nie chce złapać żadnej zbytecznej kontuzji, dlatego my szanowaliśmy ich, a oni nas. Cieszy, że nie przyjechali tutaj głupi gracze, naprawdę widać, że doświadczenie przyniosło efekt na lodzie: mogliśmy zagrać dobry, szybki hokej, ale bez jakichś złośliwości.

Trener Rudolf Roháček (opiekun drużyny Zagranicznych Gwiazd Ligi): Myślę, że najważniejszy nie był wynik, ale cała ta atmosfera, to, by zawodnicy kadry wypróbowali lodowisko, bandy, (zobaczyli), jak się gra w Spodku. Uważam, że udana impreza. Tak jak kibice, tak obydwie drużyny dobrze się bawiły. Uważam, że to było bardzo udane spotkanie.

Aron Chmielewski: To był przedsmak mistrzostw. A mam nadzieję, że na mecze na mistrzostwach przyjdzie jeszcze więcej kibiców.


Artykuł pochodzi z kategorii: Zimowe zmagania Polaków

Edyta Bieńczak