Kamil Stoch zajął dziewiąte miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Trondheim. Zwyciężył Norweg Anders Bardal, drugi był Austriak Andreas Kofler, a trzeci Japończyk Noriaki Kasai.

Stoch umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji pucharowej. Wyprzedza o 132 pkt Słoweńca Petera Prevca, który nie znalazł się w Trondheim w finałowej "30".

Po pierwszej serii Stoch był sklasyfikowany na 10. pozycji, po lądowaniu na 127 m. Prowadził Czech Roman Koudelka - 137 m, przed Bardalem - 136,5 m i Koflerem - 136,5 m.

Zawody rozgrywano w trudnych warunkach, przy padającym deszczu i momentami zmiennym wietrze, który szczególnie w pierwszej serii pozwolił Czechowi na daleki skok. W finale Koudelka już nie miał tak dobrych warunków, uzyskał tylko 125,5 m i ostatecznie zajął w zawodach czwarte miejsce.

W pierwszej serii wicelider klasyfikacji generalnej PŚ Prevc uzyskał tylko 116,5 m, zajął 45. miejsce i nie wystąpił w finale.

Obok Stocha awans do decydującej rozgrywki wywalczyli także Piotr Żyła, zajmując 14. miejsce - 129,5 m, 21. Maciej Kot - 123 m i 23. Jan Ziobro - 126 m. Odpadli Dawid Kubacki i Klemens Murańka.

W finale dwukrotny złoty medalista olimpijski miał taki sam skok - 127 m i awansował o jedną lokatę, na dziewiąte miejsce.

Formą błysnął Niemiec Severin Freund, zajmujący po pierwszej serii 22. miejsce - 126,5 m. W finale oddał najdłuższy skok - 135,5 m i awansował na siódmą pozycję.

Nie zawiódł Żyła, który doleciał do 132 m i został sklasyfikowany na 12. pozycji. Ziobro był 21., a Kot - 25.

W niedzielę czeka skoczków konkurs w Oslo, a rywalizację o Puchar Świata zakończą dwa konkursy indywidualne w Planicy 21 i 23 marca (w sobotę 22 odbędzie się drużynówka).

Jeżeli Stoch swoją przewagę nad Prevcem powiększy w stolicy Norwegii do ponad 200 pkt, już przed ostatnimi w sezonie zawodami w Słowenii, zapewni sobie pierwszy w karierze triumf w Pucharze Świata.

(j.)