Goście specjalnej debaty RMF FM "Świat, Polska, Ukraina 2023" przyznali, że trwająca już rok wojna w Ukrainie była raczej nieunikniona. "Myślę, że w gruncie rzeczy nie można było zapobiec, bo to jest wojna Putina; Putin przygotowywał się do niej od lat" – ocenił były premier Jerzy Buzek. Inny były szef rządu Marek Belka przypomniał, że wojnę w Ukrainie poprzedziła m.in. agresja Rosji na Gruzję w 2008 roku. „Krym, Donbas – to są te wojny rozbójnicze, które tkwią w DNA, jeżeli nie Rosji, to jego przywódcy” – zaznaczył Belka. Były szef BBN Paweł Soloch wyraził natomiast żal, iż Zachód nie poparł przystąpienia Ukrainy do NATO.
Dziś mija rok od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. 24 lutego 2022 roku siły rosyjskie rozpoczęły inwazję, a bomby zaczęły spadać na ukraińskie miasta. Czy temu konfliktowi można było zapobiec? Jerzy Buzek jest zdania, że niby "wszyscy byliśmy zaskoczeni, ale Władimir Putin mówił o tym i przygotowywał się od lat".
Stwierdził, że prezydent Rosji mógł budować swoją armię dzięki sprzedaży paliw kopalnych Europie. Miał nadzieję, że rzuci Europę na kolana, jak odetnie nam dostawy energetyczne. (...) Największym wrogiem europejskiego zielonego ładu, odejścia od paliw kopalnych, (...) jest właśnie Władimir Putin. Ta zależność była (przez niego) budowana od lat - powiedział.