963 Amerykanów jest na rosyjskiej liście osób objętych sankcjami. Ograniczenia Rosja wprowadziła w odwecie po tym, jak USA nałożyło sankcje po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jednym z oficjeli na rosyjskiej liście jest sam prezydent Stanów Zjednoczonych. Wszystkie osoby objęte sankcjami mają całkowity zakaz wjazdu na terytorium Rosji - poinformowała w sobotę agencja Reutera, powołując się na MSZ w Moskwie.
Rosja nałożyła sankcje odwetowe na Stany Zjednoczone. Na liście jest 963 obywateli USA. Na liście tej, obok Joe Bidena, znajdują się także sekretarz stanu USA Antony Blinken, szef CIA William Burns i dyrektor FBI Christopher Wray.
Według agencji Reutera to symboliczny dowód na pogarszanie się stosunków amerykańsko-rosyjskich od inwazji Rosji na Ukrainę.
"Podkreślamy, że wrogie działania podjęte przez Waszyngton będą wracać jak bumerang w postaci odpowiednich reakcji" - napisało rosyjskie MSZ w komunikacie.
Joe Biden pierwsza sankcje na Rosję nałożył tuż przed tym, kiedy Putin zdecydował o rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Ogłoszone wtedy ograniczenia dotyczyły dwóch rosyjskich banków: Wnieszekonombank (WEB) i wojskowego Wojenprombank oraz obrotu rosyjskimi obligacjami.
Od 24 lutego USA ogłaszało kilkukrotnie kolejne pakiety sankcji, jakie nałożone zostały na Moskwę. Ostatni został ogłoszony 8 maja. Ograniczenia zostały nałożone na trzy rosyjskie stacje telewizyjne, ośmiu członków kierownictwa Sbierbanku oraz 27 członków kierownictwa Gazprombanku.