Cztery zniszczone lub poważnie uszkodzone wyrzutnie systemu obrony powietrznej S-400, trzy stacje radiolokacyjne oraz system Fundament-M, przeznaczony do monitorowania przestrzeni powietrznej - to straty, jakie ponieśli Rosjanie w wyniku ukraińskiego ataku na lotnisko wojskowe Dżankoj na okupowanym Krymie. Kijów sugeruje, że do ataku wykorzystał amerykańskie pociski dalekiego zasięgu ATACMS.
Była środowa noc, kiedy na Krymie rozległo się kilka głośnych eksplozji. Od razu sugerowano w mediach społecznościowych, że to kolejny atak sił Kijowa na ten okupowany od 2014 roku przez Rosjan półwysep.
Szybko się okazało, że celem ukraińskich pocisków balistycznych było lotnisko wojskowe Dżankoj - znajdujące się niespełna 150 km od linii frontu i używane przez Rosjan jako baza śmigłowcowa.