"Na Ukrainie została zneutralizowane grupa, która miała na celu zabicie prezydenta Zełenskiego lub innych jego ministrów. W Kijowie jest obawa przed ewentualnymi snajperami" - mówił w Radiu RMF24 generał Marian Janicki, były szef Biura Ochrony Rządu. Piotr Salak rozmawiał z nim o tym, jak zabezpieczyć wizytę jednego z najbardziej znienawidzonych przez Putina ludzi, czyli Wołodymyra Zełenskiego.

Od dwóch, trzech tygodni służby wiedziały [o planowanej wizycie Wołodymyra Zełenskiego w Polsce - przyp. red.] i tu była na pewno współpraca służb ukraińskich z polskimi. To wszystko było zachowane w wielkiej tajemnicy. Dosłownie parę osób w Polsce i na Ukrainie wiedziało o tej planowanej wizycie. To jest specjalna wizyta o specjalnym znaczeniu - mówił generał Janicki.

To wizyta w Polsce prezydenta kraju w stanie wojny

Przyjazd Donalda Trumpa do Nowego Jorku wymagał, według szacunków amerykańskiej prasy, wymagał postawienia na nogi 30 tysięcy funkcjonariuszy różnych służb. Wizyta ukraińskiego prezydenta w Polsce również jest dużym przedsięwzięciem logistycznym, choć na nieco mniejszą skalę.

Jest to na pewno wizyta, która skupia na sobie znaczną ilość oficerów ochrony osobistej, polskiej Służby Ochrony Państwa, jak i ukraińskiej służby ochrony. Poza tym służby specjalne współpracują. Tutaj mamy sytuację taką, że spotkanie jest w Pałacu Prezydenckim na Zamku Królewskim, tak że mamy to do pewnego stopnia przećwiczone przez polskie służby. Przecież niedawno gościł w Polsce prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Co ciekawe i co cieszy, że do końca nikt nie wiedział, kiedy przyleci, jak przyleci i jakim transportem. Wybrano najbliższy hotel Pałacu Prezydenckiego, czyli Hotel Bristol. Myślę, że to wszystko było w tajemnicy. No czy to 30 tysięcy? Myślę, że nie. Myślę, że kilkuset funkcjonariuszy ukraińskich, polskich, no i oczywiście policja, która zabezpiecza drogi dojazdowe. Jest to duże wyzwanie, bo nie przypominam sobie, żeby w Polsce gościł prezydent kraju, który jest w stanie wojny - mówił gość Piotra Salaka.

Działania służb ochraniających

Służby amerykańskie, które przyjeżdżają z prezydentem do innego państwa, współpracują bezpośrednio ze służbami gospodarzy, ale w większości krajów to Amerykanie decydują co i jak. Tutaj myślę, że całą odpowiedzialność i całą organizację wzięły na siebie służby gospodarza, czyli Polski - mówił gen. Marian Janicki, były szef BOR.

Na Ukrainie została zneutralizowane grupa, która miała na celu zabicie prezydenta Zełenskiego lub innych jego ministrów. Także tutaj absolutnie myślę, że jest obawa przed ewentualnymi snajperami. Wskazuje na to obecność policjantów na mostach jak i również w innych miejscach - mówił generał.

Nad Polską krążą samoloty zwiadowcze. Również z amerykańskiej bazy wojskowej w Ramstein wystartowały maszyny.

AWACS jest w powietrzu, kontroluje sytuację i absolutnie to nie jest żaden wstyd, że konsultujemy się w ramach NATO czy to ze służbami amerykańskimi, czy z innymi zachodnimi służbami, które w tym przypadku mają tylko i wyłącznie pomóc - podkreślał.

Prezydent Zełenski przejechał 150 metrów z hotelu Bristol do Pałacu Prezydenckiego samochodem pancernym.

My mamy samochody opancerzone. Służby zadziałały prawidłowo i pan prezydent Zełenski nie poszedł na piechotę z hotelu Bristol do Pałacu, tylko przejechał opancerzoną limuzyną. To są samochody opancerzone, które zabezpieczają głowę państwa przed wszelką bronią automatyczną, czy granatami - mówił Janicki.

Podanie daty wizyty tak wcześnie - kontrowersyjne

Jak wcześniej mówiłem, Ukraina jest w stanie wojny. Służby specjalne dbają o prezydenta w dzień i w nocy. Myślałem i myślę, że podanie do publicznej wiadomości informacji o jego wizycie w Polsce cztery dni przed wizytą, to może być kontrowersyjna sprawa - przyznał generał.

Operacja dezinformacji, czyli podawanie dziennikarzom czy też opinii publicznej, że prezydent przyjedzie z wizytą bądź niepodawanie do końca harmonogramu wizyty, to również jest część operacji zabezpieczenia.

Mieliśmy przykład dezinformacji przy wizycie Joe Bidena do Stanów Zjednoczonych. Wtedy wszystko się udało. Myślę, że dzisiaj też służby polskie wespół ze służbami ukraińskimi absolutnie zabezpieczą prezydenta Zełenskiego i będzie mógł spokojnie wracać do kraju - zakończył gość Piotra Salaka.

Opracowanie: Emilia Witkowska


Opracowanie: