Sprawcą tragicznego pożaru w klubie nocnym w Kostromie, w europejskiej części Rosji, był prawdopodobnie 23-letni żołnierz, który wrócił z wojny z Ukrainy - podała w sobotę rosyjska redakcja BBC. Pożar wybuchł po odpaleniu w klubie rakietnicy, zginęło 13 osób.
Kanał Baza - jeden z rosyjskich kanałów informacyjnych na serwisie Telegram - podaje, że domniemany sprawca, który zdetonował rakietnicę został zatrzymany.
Mężczyzną tym jest Stanisław Jonkin, który był na froncie w Ukrainie i pod koniec sierpnia został ranny. Po upływie zwolnienia stawił się w październiku w jednostce wojskowej przed komisją lekarską.
Po tragedii podano informację o śmierci 15 osób, później pojawiły się dane o 13 zabitych. Około 60 osób, które doznały obrażeń, zwróciło się o pomoc lekarską. Cztery osoby są w śpiączce.
Do pożaru doszło w nocy z piątku na sobotę.
W klubie o nazwie Poligon przebywało wówczas 250 osób. Gdy wybuchł ogień, okazało się, że w lokalu działały tylko trzy wyjścia ewakuacyjne, cztery inne były zamknięte.
Niezależny portal Meduza podał, że właścicielem klubu jest miejscowy deputowany rządzącej partii Jedna Rosja, Ichtiar Mirzojew.
Katarzyna Podraza
Copyright © 1999-2025 RMF24.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu