Jeszcze dziś do resortu zdrowia ma trafić projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Przygotował go Śląski Związek Gmin i Powiatów. Samorządowcy mówią: "Stop dopalaczom!". Dzięki trzem zdaniom chcą na stałe pozbyć się tych niebezpiecznych substancji.
Śląscy urzędnicy chcą inaczej podejść do problemu. To ustawodawca, czyli twórca prawa, ma na każdym kroku wyprzedzać twórców dopalaczy, a nie odwrotnie, jak jest teraz. Obecnie w załącznikach do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jest lista środków zakazanych. Co jakiś czas jest ona poszerzania o kolejne. Jednak na pięć wpisanych substancji, chemicy odpowiadają piętnastoma nowymi dopalaczami, które stają się legalne.
Nie należy rozszerzać bezsensownie tego wykazu, tylko po prostu uznać, że wszelkie substancje lub środki, które mają działanie zbliżone, analogiczne, także podlegają penalizacji, a więc są czynami zabronionymi karnie - mówi przewodniczący Śląskiego Związku Gmin i Powiatów Ferdynand Morski. Jak zaznacza, z działania tej nowelizacji powinny być jedynie środki używane w medycynie.
Projekt został już rozesłany do posłów i senatorów. Śląscy samorządowcy chcą, by ich propozycja została potraktowana poważnie - by w końcu skończyło się udawanie, że dopalacze to nie narkotyki.