W rządzie Mateusza Morawieckiego rosną napięcia po doniesieniach o wstępnym kompromisie ws. unijnego budżetu. Z informacji dziennikarza RMF FM Patryka Michalskiego wynika, że Zbigniew Ziobro namawia Jarosława Kaczyńskiego do zerwania kompromisu i podtrzymania budżetowego weta.
Negocjacje ws. budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-27 znalazły się w impasie po tym, jak Polska i Węgry - sprzeciwiając się uzależnieniu wypłat unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad praworządności - zagroziły zawetowaniem budżetu.
Dzisiaj jednak jako pierwsi ujawniliśmy, że Warszawa i Budapeszt - choć oficjalnie tego nie przyznają - wstępnie zgodziły się na kompromis.
Zgodnie z nim, mechanizm "pieniądze za praworządność" ma zostać utrzymany, a wprowadzające go unijne rozporządzenie pozostanie bez zmian - czyli takie, jak chcą pozostałe kraje Unii i Parlament Europejski, ale - by uspokoić obawy Polski i Węgier - szefowie państw i rządów przyjmą do rozporządzenia ws. mechanizmu dodatkowe "wytyczne". Wedle ustaleń korespondentki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon, wytyczne mają zawierać m.in. swoistą "instrukcję obsługi" rozporządzenia i tzw. "hamulec bezpieczeństwa".
Z ustaleń dziennikarza RMF FM Patryka Michalskiego wynika jednak, że na kompromis nie godzi się jeden z koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości: Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry.
Politycy ugrupowania podkreślają, że żadne wytyczne nie osłabią mechanizmu "pieniądze za praworządność", bo deklaracje interpretacyjne - niezależnie od ich treści - nie będą miały mocy prawnej.
Według Solidarnej Polski, ewentualnym kompromisem byłaby zmiana treści rozporządzenia o mechanizmie praworządnościowym, a nie dopisywanie do niego instrukcji.
Jak wynika z ustaleń Patryka Michalskiego, stronnicy Zbigniewa Ziobry otwarcie atakują Mateusza Morawieckiego: przekonują, że szef rządu poniósł porażkę.
Co więcej, sam szef Solidarnej Polski nie przekonuje do swoich racji premiera: według informacji naszego dziennikarza, Ziobro chce, by to Jarosław Kaczyński zablokował kompromis.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości są natomiast w tej kwestii podzieleni. Były szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski mówi o utracie części polskiej suwerenności, ale są i tacy, którzy zarzucają koalicjantowi skrajny radykalizm, chwalą Mateusza Morawieckiego i przekonują, że to Zbigniew Ziobro bezsensownie wymachuje szabelką.