To wyzwanie i ogromna satysfakcja – mówi w rozmowie z RMF FM dr Monika Browarczyk, która przetłumaczyła opowiadania Olgi Tokarczuk na język hindi. Tłumaczka potwierdziła nam, że pracuje nad przekładem kolejnych książek polskiej noblistki. I podkreśla, że język hindi to 4 milionów potencjalnych czytelników. We wtorek po południu w Sztokholmie Olga Tokarczuk odbierze z rąk króla Szwecji Karola XVI Gustawa złoty noblowski medal oraz dyplom.
Olga Tokarczuk, laureatka literackiej nagrody Nobla za rok 2018, jest autorką 17 książek - powieści, zbiorów opowiadań, esejów, a także scenariuszy filmowych. Jej twórczość była tłumaczona na ponad 35 języków, w tym na język hindi.
Polska noblistka spotyka się dziś w Instytucie Polskim w Sztokholmie z tłumaczami, którzy przekładali jej książki. Na spotkaniu pojawi się 13 tłumaczy, którzy przełożyli książki Olgi Tokarczuk na języki całego świata. Sama Noblistka mówi o nich jako o ambasadorach swojej twórczości. Ich dyskusja będzie toczyła się w wąskim gronie za zamkniętymi drzwiami. Możemy się jedynie domyślać, że część z nich poruszy wątki związane z trudnością przekładu.
O takich właśnie drobnych przeszkodach mówiła w rozmowie z naszym reporterem Mateuszem Chłystunem dr Monika Browarczyk, która wspólnie z przyjaciółką przetłumaczyła zbiór opowiadań "Szafa" na język hindi. W wersji hindi książka nazywa się "Pokoje". Musiała się tłumaczka zdecydować na taką zmianę, że zrobić tekst czytelny dla czytelnika hindi - zdradza kulisy pracy dr Browarczyk.
O tym jak ważna jest rola tłumacza może świadczyć też to, że podczas gali wręczenia nagród Nobla, obok polskiej laureatki - oprócz jej męża i syna, zasiądzie Jan Henrik Swahn, który przełożył "Księgi Jakubowe" na język szwedzki.
We wtorek po południu laureaci nagrody Nobla odbiorą z rąk króla Szwecji złoty medal i dyplom. Po gali w filharmonii w sztokholmskim ratuszu odbędzie się bankiet noblowski.
W sobotę Olga Tokarczuk wygłosiła wykład noblowski. Polska pisarka mówiła o tym, że straciliśmy umiejętność postrzegania świata jako żywej całości, co może przezwyciężyć literatura, jeżeli zdobędzie się na współodczuwanie, czułość wobec opisywanej rzeczywistości.
Podkreślała m.in., że "kryzys klimatyczny i polityczny, w którym dzisiaj próbujemy się odnaleźć, i któremu pragniemy się przeciwstawić, ratując świat, nie wziął się znikąd".
Chciwość, brak szacunku do natury, egoizm, brak wyobraźni, niekończące się współzawodnictwo, brak odpowiedzialności sprowadziły świat do statusu przedmiotu, który można ciąć na kawałki, używać i niszczyć - mówiła noblistka. Zebrani przyjęli wykład Tokarczuk burzą oklasków.
Olga Tokarczuk jest piątą laureatką literackiej nagrody Nobla z kraju nad Wisłą. Została uhonorowana za 2018 rok. Swoją decyzję Akademia Szwedzka ogłosiła w 2019 roku. Wcześniej ta prestiżowa nagroda trafiła do Wisławy Szymborskiej, Czesława Miłosza, Henryka Sienkiewicza i Władysława Reymonta.
Polska pisarka od lat była wymieniana wśród faworytów literackiej Nagrody Nobla. Jest także laureatką "The Man Booker International Prize 2018" za powieść "Bieguni" oraz dwukrotną laureatką Nagrody Literackiej "Nike" za powieści: "Bieguni" w 2008 roku i "Księgi Jakubowe" w 2015 roku. Należy do grona najczęściej tłumaczonych polskich pisarzy. Prawa do tłumaczenia jej książek zostały sprzedane już do ponad dwudziestu krajów.
Jak podała Szwedzka Akademia, Olga Tokarczuk otrzymała nagrodę "za wyobraźnię narracyjną, która z encyklopedyczną pasją prezentuje przekraczanie granic jako formę życia".