Tenisista Jan Zieliński rozpoczyna sezon na mączce. Wraz ze swoim partnerem z kortu – Hugo Nysem – panowie będą chcieli podbić Monte Carlo. Zieliński w podróż uda się już w piątek. Na miejscu będzie czekał na swojego kolegę, który w innej parze wystąpił na turnieju w Estoril, gdzie odpadł już po pierwszym meczu.
Dla Zielińskiego wyjazd na ten turniej oznacza spędzenie Wielkanocy z tenisem, ale poza domem i bez rodziny.
Wyjazd cieszy mnie jako tenisistę, ale czy będzie to cieszyć moją rodzinę, to jest to już inna kwestia. Patrząc jednak na moje życie, to wygląda ono już tak od lat - wyznaje polski tenisista.
Turniej w Monte Carlo to zawody rangi Masters 100.
Na pewno nie mogę się doczekać. Będzie to czas pełen wrażeń. Większość turniejów będzie dla mnie debiutem. To są turnieje, które oglądałem jako dziecko w telewizji. Teraz będę miał możliwość gry na największych kortach i jest to na pewno wielki zaszczyt - mówił Zieliński.
Polak jest już w pierwszej dwudziestce rankingu deblistów. Jak sam przyznaje - presja jest teraz nieco większa. Wynika ona z sukcesów Zielińskiego i zainteresowania nim jako zawodnikiem. Sam tenisista przyznaje, że cieszy się z końca tej części sezonu, w której gra się na kortach twardych.
Od momentu dotarcia do finału Australian Open, Jan Zieliński przebojem wdarł się nie tylko do czołówki deblistów, ale też do świadomości kibiców i samych zawodników, którzy grają w najważniejszych turniejach.
Ten szacunek zdobywa się nie tylko na korcie, ale też poza kortem. Ważne jest to, jak zachowujesz się w szatni, czy na treningu. Ważne jest też to, jak podchodzisz do starszych graczy. Ja jestem jeszcze "świeżakiem" w tourze - przyznaje Zielinski, dla którego jest to pierwszy pełny sezon na tym poziomie.
Polski deblista jest podekscytowany wyjazdem do Monte Carlo, które jest mu znane. Natomiast na tamtejszych kortach zagra po raz pierwszy.
Pierwszy raz w takiej roli jadę do Monte Carlo. Owszem, wiem gdzie pójść, żeby zjeść, bo byłem tam kilka razy. Nigdy nie grałem tam natomiast turnieju. Patrząc na zdjęcia, można wnioskować, że obiekt zmienia się bardzo dynamicznie. Będę musiał się przyzwyczaić - mówi Zieliński.
Turniej w Monte Carlo rozpocznie się 8 kwietnia.