Słowenia pokonała w Rzymie Francję 3:2 (25:22, 25:16, 21:25, 18:25, 15:11) i zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy siatkarzy. W wielkim finale o godz. 21:00 Polska zmierzy się z Włochami.
Słoweńcy w półfinale przegrali z biało-czerwonymi 1:3, natomiast "Trójkolorowi" w trzech setach ulegli Italii.
W meczu o brąz w dwóch pierwszy odsłonach wydarzenia na boisku kontrolowali siatkarze Słowenii, wzmocnieni rozgrywającym Dejanem Vincicem. W ostatniej chwili dołączył on do zespołu w związku z kontuzją nominalnego pierwszego gracza na tej pozycji Gregora Ropreta, który doznał urazu w czwartkowym spotkaniu z Polską.
Później jednak sytuacja się odwróciła - w trzeciej partii to Francuzi przejęli inicjatywę i zdołali doprowadzić do tie-breaka. W decydującej odsłonie początkowo walka toczyła się punkt za punkt, jednak akcja Roka Mozica pozwoliła Słoweńcom objąć dwupunktowe prowadzenie. As serwisowy w jego wykonaniu przesądził o wyniku spotkania, bowiem powiększył dystans do trzech punktów. Francuzi nie zdołali już odrobić tak znaczącej straty.
Mozic został bohaterem Słoweńców, bowiem nie tylko znacząco przyczynił się do wygranej w tie-breaku, ale zdobył także dla zespołu najwięcej punktów - 26. Po stronie Francji najskuteczniejszy był Earvin N'Gapeth - 18.
Dla Słowenii to pierwszy brąz europejskiego czempionatu. Mają w swoim dorobku także trzy srebra.
Słowenia - Francja 3:2 (25:22, 25:16, 21:25, 18:25, 15:11).
Słowenia: Klemen Cebulj, Jan Kozamernik, Rok Mozic, Alen Pajenk, Tine Urnaut, Dejan Vincic - Jani Kovacic (libero) - Nik Mujanovic, Uros Planinsic, Ziga Stern.
Francja: Stephen Boyer, Antoine Brizard, Barthelemy Chinenyeze, Nicolas Le Goff, Earvin N'Gapeth, Kevin Tillie - Jenia Grebbenikov (libero) - Quentin Jouffroy, Yacine Louati, Jean Patry, Benjamin Toniutti.