Przesyłka z preparatem AstraZeneca trafiła... na Antarktydę, czyli najbardziej wysunięty na południe zakątek Ziemi. Jak informuje BBC, 23 pracowników stacji badawczej na Antarktydzie zostanie zaszczepionych przeciw Covid-19.

Zakażenia koronawirusem pojawiły się w grudniu u członków personelu wojskowego i konserwacyjnego należącej do Chile polarnej stacji badawczej Bernardo O'Higgins położonej na Półwyspie Antarktycznym. Chorzy zostali szybko ewakuowani.

W specjalnym pojemniku transportowym, przebyły 16 tysięcy kilometrów

Szczepionki, zanim trafiły do brytyjskiej bazy naukowej Rothera, przebyły drogę 16 tysięcy km. Rozpoczęła się ona lotem RAF Voyager z Brize Norton niedaleko Oxfordu i obejmowała międzylądowania w Senegalu i na Falklandach. 

Na ostatnim etapie został wykorzystany mały samolot Twin Otter. Przez cały czas preparat musiał być przechowywany w specjalnym pojemniku transportowym w temperaturze 2-8 C.

Zaszczepieni zostaną pracownicy brytyjskiej bazy naukowej

Pierwsza dawka zostanie podana naukowcom i personelowi pomocniczemu przez lekarza obecnego na miejscu. Drugi etap szczepienia nastąpi za cztery tygodnie.

Stacja Rothera pozostaje zamknięta od marca ze względu na panujące na Antarktydzie warunki meteorologiczne - region okrywa ciemność, trwa sroga polarna zima. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Sytuację na miejscu monitoruje garstka pracowników. Od 20 października do arktycznej bazy naukowej zacznie przybywać personel prowadzący prace badawcze w sezonie letnim. Każdy członek zespołu jest zobowiązany do odbycia 14-dniowej kwarantanny przed przyjazdem i podjęciem obowiązków.

"Możliwość zaszczepienia załogi pomoże utrzymać stację i Antarktydę wolną od Covid-19. To stawia nas w doskonałej sytuacji przed pracowitym latem w bazie i w terenie " - powiedział kierownik stacji Rothera, Matthew Phillips.