Będzie ograniczenie terytorialne przy kolejnych zapisach na szczepienia przeciw Covid-19. Pacjenci będą mogli wybrać punkt nie dalej niż w promieniu 100 km od miejsca zamieszkania. Jednocześnie kancelaria premiera zapowiada, że w II kwartale roku do Polski zostanie dostarczonych nawet 15 milionów dawek szczepionki przeciwko koronawirusowi.

Rząd chce uniknąć kolejnych przypadków, gdy seniorzy mieszkający w Szczecinie muszą jechać na szczepienie w Przemyślu. Stąd nowa zasada, wprowadzająca ograniczenia terytorialne. Ma ona zacząć obowiązywać od 25 marca, czyli kiedy ruszy kolejna tura zapisów seniorów w wieku 70+.

Prawdopodobnie ta zasada nie będzie jeszcze obowiązywała podczas zaczynających się pojutrze zapisów dla rocznika 1952, czyli 69-latków.

To dlatego, że nie uda się tak szybko zmienić systemów komputerowych.

Po drugie, grupa wiekowa 65-69 lat ma być szczepiona szczepionką AstaryZeneki i dla pierwszych roczników szczepionki są zabezpieczone, więc nie powinno być tzw. turystyki szczepionkowej.

Problem ten może pojawić się, gdy wznowione zostaną zapisy osób z grupy 70+, bo oni muszą dostać szczepionki mRAN - Pfizera i Moderny. Ich dostawy nie są wciąż potwierdzone, a to oznacza, że może brakować terminów.

Dlatego w tym przypadku - dzwoniąc na infolinię czy wybierając punkt szczepień w internecie - do wyboru będziemy mieli wyłącznie miejsca położone nie dalej niż 100 km od domu.

Nawet jeśli ktoś chciałby zapisać się na drugim końcu Polski - nie będzie to możliwe.

Urzędnicy, z którymi rozmawiał reporter RMF FM Mariusz Piekarski mówią wprost: to przez kilka nagłośnionych przez media przypadków, gdy ktoś dostał skierowanie na szczepienie do Przemyśla, a mieszkał w Szczecinie. Jak mówią w KPRM: "Gdy brakuje szczepionek, daliśmy ludziom wybór: czekasz czy jedziesz daleko, a dostaliśmy za to po łapach!".

Od kwietnia większe dostawy szczepionek przeciw Covid-19

Kancelaria premiera zapowiada, że w II kwartale roku do Polski zostanie dostarczonych nawet 15 milionów dawek szczepionki przeciwko koronawirusowi.

Jeśli obietnice producentów ziszczą się, będziemy mogli szczepić 5 milionów osób miesięcznie - usłyszał nasz reporter.

  • AstraZeneca ma dostarczyć najwięcej - 6 mln 700 tys. dawek. Przy czym ten producent zalega jeszcze z dostawą ponad miliona dawek za pierwszy kwartał.
  • Pfizer obiecuje przysłać 3 mln 4 tys. dawek
  • Moderna - 2 mln 900 tys. dawek.
  • Johnson & Johnson - 2,5 mln dawek od maja. Wtedy zostanie zarejestrowana ta jednodawkowa szczepionka. 

Jeśli ten plan dostarczenia 15 mln dawek do końca czerwca uda się zrealizować, to tempo szczepień przeciw Covid-19 wzrośnie trzykrotnie.

Szczepienia w Polsce – aktualne dane

W Polsce wykonano dotąd ponad 4 mln szczepień przeciw Covid-19, z czego ponad 1,4 mln drugą dawką.

Po iniekcjach zgłoszono  4,3 tys. niepożądanych odczynów, w większości łagodnych, objawiające się zaczerwienieniem i krótkotrwałym bólem w miejscu wkłucia.

Dłuższe odstępy między dawkami

Od poniedziałku osoby szczepione przeciw Covid-19 będą miały ustalany termin drugiej dawki według nowego schematu - z wydłużonymi odstępami między iniekcjami.

I tak szczepienia preparatem AstryZeneki mają być realizowane w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu między dawkami w granicach 12 tygodni, ale nie dłużej niż 84 dni.

Szczepionki mRNA od Pfizera i Moderny mają zaś być stosowane w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu między dawkami w granicach 6 tygodni, ale nie dłużej niż 42 dni.

Ministerstwo Zdrowia wydało też zalecenie, by osoby, które przeszły infekcję SARS-CoV-2, były szczepione w granicach 6 miesięcy od zachorowania.

Opracowanie: