Michał O., żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej z 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej podejrzany o okradanie powodzian, nie trafi do aresztu. Jak przekazał RMF FM Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Wojskowy Sąd Garnizonowy w Gdyni nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy trzymiesięczny areszt dla mężczyzny.
Jako pierwszy o sprawie poinformował Onet. Portal przekazał, że Michał O. - żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej z 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej - dopuścił się kradzieży mienia przeznaczonego dla powodzian. W związku z tym w czwartek doszło do jego zatrzymania.
Jak potwierdził nieoficjalnie reporter RMF FM Jakub Rybski, to inni żołnierze, którzy w tym samym rejonie pełnili służbę, mieli zaalarmować dowódcę 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej o działaniach Michała O.
Terytorialsi mieli na własne oczy widzieć te sytuacje, gdy podejrzany okradał domy, a także dary dla powodzian.
Michał O. w piątek usłyszał zarzuty w związku z okradaniem powodzian. Jeden z zarzutów dotyczy kradzieży na kwotę ok. 35 tys. zł z wykazaniem postawy lekceważącej wobec darczyńców i osób potrzebujących pomocy, a drugi - nakłaniania dwóch świadków do złożenia fałszywych zeznań.
Prokuratura złożyła wczoraj wniosek do sądu o tymczasowy trzymiesięczny areszt dla Michała O. Jak jednak przekazał RMF FM Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Wojskowy Sąd Garnizonowy w Gdyni nie uwzględnił wniosku prokuratury. Prokuratura ma teraz 7 dni na ewentualne zaskarżenie tej decyzji.
Do sprawy w piątek odniosły się Wojska Obrony Terytorialnej, które w mediach opublikowały oświadczenie.