21 miliardów złotych kolejarze chcą wydać na inwestycje w ciągu najbliższych dwóch lat. Takie są założenia wieloletniego planu inwestycyjnego, który dopiero po siedmiu miesiącach od przygotowania ma wreszcie przyjąć rząd. Eksperci do spraw transportu twierdzą jednak, że ten plan się nie powiedzie.
Inwestycje, które dzisiaj ma zatwierdzić rząd, powinny trwać już od roku i zakończyć się najdalej za dwa lata. Zdaniem Adriana Furgalskiego z zespołu doradców gospodarczych już na wstępie kolejarze powinni założyć dwuletnie opóźnienie, a i tak trzeba będzie prosić Komisję Europejską o przedłużenie nawet tego terminu.
Wszystkie duże kontrakty powinny już być podpisane i w trakcie realizacji - podkreśla Furgalski. Tymczasem co najmniej dwa projekty - budowa nowego dworca w Łodzi i remont linii Warszawa-Radom - już mają rok opóźnienia. W
Według ekspertów kolejarze nadal nie mają pojęcia jak wykorzystać pieniądze, które ewentualnie uda się zdobyć.