"Żalu chyba nie ma. Jest ekscytacja i wdzięczność" - tak w rozmowie z amerykańskim korespondentem RMF FM grająca w "Bożym Ciele" Jana Komasy Eliza Rycembel podsumowała tegoroczną oscarową galę. Polscy filmowcy wyszli z Dolby Theatre bez statuetki dla najlepszego filmu międzynarodowego, którą zgarnął koreański "Parasite". "Konkurowaliśmy z najlepszym filmem tego roku" - zauważył grający w "Bożym Ciele" Tomasz Ziętek.
To ogromne wyróżnienie, być w kategorii, w której człowiek (Bonga Joon-ho, reżyser "Parasite" - przyp. red.) zdobywa 4 nagrody... Jest to coś wspaniałego. To, że w ogóle znaleźliśmy się tutaj, jest jakimś fenomenem i czymś wspaniałym - mówiła w rozmowie z RMF FM Eliza Rycembel. Wszystko poszło gładko - odparła spytana o przejście po czerwonym dywanie, którego się obawiała ze względu na 12-centrymetrowe szpilki.