19 przypadków zakażenia koronawirusem stwierdzono na Oddziale Kardiochirurgii Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie. Oddział został zamknięty. Pacjenci, którzy wymagają pilnej interwencji kardiochirurgów są transportowani do szpitali w sąsiednich województwach, a zabiegi planowe przesunięte.
Według danych małopolskiego sanepidu z piątku testy potwierdziły do tej pory zakażenie u 19 osób.
Wszystkie zakażone osoby spośród personelu zostały odsunięte od obowiązków, a pacjenci przebywający na oddziale zostali objęci opieką, tylko jeden z nich ma obecnie gorączkę - powiedziała rzeczniczka szpitala Edyta Gajewska. Dokładamy wszelkich starań, aby jak najszybciej możliwe było ponowne, bezpieczne otwarcie tego oddziału, być może będzie to możliwe już w przyszłym tygodniu - dodała.
Jak podkreśliła zastępca dyrektora Szpitala im. Jana Pawła ds. lecznictwa Dorota Sobczyk, przed podjęciem decyzji o zamknięciu oddziału jego szef - prof. Bogusław Kapelak - skontaktował się ze wszystkimi podobnymi oddziałami, m.in. na Śląsku, w Kielcach i w Rzeszowie uprzedził o sytuacji i poprosił o wsparcie. Pacjenci wymagający pilnej interwencji kardiochirurgicznej są operowani poza naszym województwem, natomiast pacjenci kardiologiczni nadal mogą w naszym szpitalu uzyskać pomoc - zapewniła Sobczyk.
Dodała, że nawet pacjenci niewykazujący objawów byli przed operacjami testowani, ale może zdarzyć się tak, że ktoś jest zarażony, a wirus jeszcze nie replikuje się i nie jest możliwy do wykrycia w wydzielinie.
Decyzję o zamknięciu oddziału podjęliśmy z odpowiedzialności. Nie chcemy narażać pacjentów - mimo zachowania wszelkich procedur, środków ochrony osobistej, izolacji - na ryzyko zakażenia. Mamy nadzieję, że ta sytuacja będzie trwała krótko - podkreśliła Sobczyk.
Zaapelowała, by pacjenci z problemami kardiologicznymi lub nowotworowymi nie czekali, ale zgłaszali się do lekarzy.