Do ośmiu lat więzienia grozi 48-letniej kobiecie, która z objawami zakażenia SARS-CoV-2 uciekła w sobotę ze szpitala w Koninie. Została zatrzymana już po 30 minutach, nie miała kontaktu z osobami postronnymi.
Jak poinformował oficer prasowy konińskiej policji mł. asp. Sebastian Wiśniewski, 48-latka trafiła w piątek na Oddział Zakaźny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie z powodu duszności, kaszlu i wysokiej temperatury.
"Po pierwszej dobie, podczas nieuwagi personelu medycznego, postanowiła uciec ze szpitala i wrócić do swojego miejsca zamieszkania" - przekazał.
Jak zaznaczył, po mniej więcej 30 minutach kobieta została odnaleziona przez funkcjonariuszy wydziału kryminalnego konińskiej policji w miejscowości Kępina.
"48-latka oświadczyła, że nie chce przebywać w szpitalu i wraca do domu. Kobieta była bardzo roszczeniowa, choć do poleceń mundurowych się stosowała" - relacjonował Wiśniewski.
Ostatecznie 48-latka została przewieziona z powrotem na oddział zakaźny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie.
Kobieta będzie odpowiadać przed sądem za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Grozi jej za to do ośmiu lat więzienia.